Częste wizyty ministrów i szefa rządu w Toruniu, bezpośrednia relacja z podpisania paktu stabilizacyjnego – to już stały zwyczaj mediów o. Rydzyka. Sam zainteresowany sugeruje, że katolickich. Kościół coraz wyraźniej odcina się od działalności kontrowersyjnego redemptorysty.
– W związku ze znanymi wydarzeniami, jakie miały miejsce podczas spotkań z dziennikarzami przy okazji zawarcia paktu stabilizacyjnego, informuje się, że uczestniczące w nich media wiązane z Kościołem nie działały w jego imieniu. Poczynania te nie były konsultowane z żadnym gremium statutowym KEP. – czytamy w komunikacie biura prasowego „Konferencji Episkopatu Polski”. – Konferencja Episkopatu Polski zawsze opowiadała się za jednakowym dostępem wszystkich mediów do informacji dotyczących życia publicznego.- pisze ks. dr Józef Kloch, rzecznik KEP.
Dlaczego kościół zareagował tak natychmiastowo? W Polsce nie było jeszcze ekipy, której udałoby się rządzić dłużej niż jedną kadencję. Najpóźniej za 4 lata po cyklicznym już rozczarowaniu Polaków rządzącymi – winą za niespełnione obietnice może być obarczany kościół. Nawet Jarosław Kaczyński tłumacząc, dlaczego wybrano właśnie Telewizję Trwam do transmisji tak istotnego wydarzenia – nie ukrywał, iż o. Tadeusz Rydzyk odegrał ogromną rolę w doprowadzeniu do podpisania aktu stabilizacyjnego.
Telewizja Trwam ponad wszelką wątpliwość ceni sobie indywidualizm i odosobnienie. Wraz z Radiem Maryja nadaje swój program dla Polaków w kraju i zagranicą z satelity Astra Gdyby emisja odbywała się z Hot Birda – dostęp do mediów o. Rydzyka zyskaliby automatycznie odbiorcy pakietów Cyfra+ i Cyfrowy Polsat. Niedawno umowę z Astrą podpisała także Telewizja Polska. Co robi Trwam obok kilkudziesięciu – głównie niemieckich kanałów telewizyjnych? W grę wchodzić może ekonomiczna kalkulacja. Operator satelitarny Astra – z racji wysokiej pozycji Eutelsata (właściciela satelity Hot Bird) – zabiegał o względy polskich nadawców. Związana z mediami o. Rydzyka fundacja Lux Veritatis oferuje odbiornik satelitarny Skymax SX 771 ST w cenie 298 zł. Sprawdziliśmy jego ceny w sklepach zajmujących się sprzedażą sprzętu satelitarnego. W większości z nich można go nabyć za 299 zł. Za 410 zł do nabycia jest cały zestaw satelitarny – z anteną i konwerterem włącznie.
Według Artura Zawiszy z „PiS-u” w przypadku podpisania paktu stabilizacyjnego na antenie Telewizji Trwam zastosowano praktykę „newsa na wyłączność”. Z kolei Jan Rokita (PO) i Wojciech Olejniczak (SLD) uważają decyzję rządu za dokonywanie podziału w społeczeństwie. O „newsie na wyłączność” moglibyśmy mówić, gdyby Telewizja Trwam i Radio Maryja nie miały cech tematycznych mediów katolickich. Media o. Rydzyka to precedens na skalę Europy. W wielu krajach działają rozgłośnie i telewizje katolickie. Politycy – nawet konserwatywni trzymają się jednak od nich z dala.
O „newsie na wyłączność” moglibyśmy mówić, gdyby Telewizja Trwam i Radio Maryja nie miały cech tematycznych mediów katolickich. Media o. Rydzyka to precedens na skalę Europy. W wielu krajach działają rozgłośnie i telewizje katolickie. Politycy – nawet konserwatywni trzymają się jednak od nich z dala. Czy gdyby Discovery Channel nadawał dokumenty o roli Kaczyńskich w „Solidarności” – też mógłby dostać „newsa na wyłączność”?
Powoli wyłaniają się media A i media B. Do mediów prorządowych zaliczyć można: Telewizję Trwam, Nasz Dziennik, Radio Maryja, a także dziennik Fakt – często okazujący poparcia dla rządu. Tabloidy z reguły nie mają określonej linii politycznej. Jej chwilowa zbieżność z aktualnymi preferencjami politycznymi społeczeństwa – może pomóc w zwiększeniu sprzedaży. Niemal pewne jest natomiast, że do grupy mediów B dołączą TVP i Polskie Radio – po zmianie rad nadzorczych i zarządów. Ich wyłonienie będzie prawdziwym egzaminem niezależności dla KRRiT.
W sobotni wieczór jedna ze słuchaczek „jedynego katolickiego głosu w Twoim domu” postulowała odebranie „Rzeczpospolitej” prawa do nazwy – częściowo zbieżnej z nazwą państwa. Zwierzchnikom kościelnym nie udaje się nakłonić mediów skupionych wokół o. Rydzyka do rezygnacji z zajmowania jednoznacznego stanowiska w sprawach politycznych. Może warto się zastanowić, czy nie należy Radiu Maryja odebrać prawa do posługiwania się imieniem Osoby tak ważnej dla milionów Polaków?