Robert Lewandowski przeszedł już do historii footballu. Znają go na całym świecie, a fani mówią, że Messi przy nim to totalna amatorszczyzna. Przez kilka dni nie schodził z ekranów niemalże wszystkich polskich, ale i zagranicznych stacji telewizyjnych. Szaleństwo, jakie miało miejsce podczas wspomnianego meczu sprawiło, że zafudował kibicom mnóstwo pozytywnych emocji i wrażeń. Natomiast sam, stał się jeszcze droższy – jego wartość reklamowa wzrosła kilkukrotnie.
Press.pl zaznacza, że wcześniej wspomniana wartość reklamowa wzrosła czterokrotnie. Lewandowski utworzył niedawno markę RL, która także ma sporo zsykać na całym wydarzeniu.
Kilkominutowy film z meczu obejrzano kilka milionów razy. Niektóre polskie marki postanowiły od razu podczepić się pod sukces piłkarza i na bazie jego słynnych już 5 bramek w 9 minut budować swoje slogany reklamowe, którymi zwabiają klientów. M.in. restauracja KFC przygotowała real-time marketingową akcję „Strzel sobie posiłek mistrzów”. Klienci marki 23 września – dzień po wyczynie sportowca – mogli kupić 5 kawałków kurczaka za 9 zł (normalna cena to 24,95 zł).
Według Grzegorza Kity, prezesa agencji Sport Management Polska, kariera Lewandowskiego może jeszcze bardzo się poszerzyć:
(…) stał się katalogowo zupełnie innym, lepszym i bardziej rozpoznawalnym produktem
W Polsce jednak, górna granica, na którą może liczyć Lewandowski wynosi 2,5 mln złotych za reklamę. Prezes dodaje, że jako sportowiec, albo osoba znana nie jest w stanie przekroczyć pewnego pułapu cenowego, natomiast na rynku zagranicznym ma już większe możliwości:
Pole do popisu ma tak naprawdę na przynajmniej trzech rynkach. Pierwszy to rynek niemiecki, gdzie Lewandowski jest nieustannie eksponowany. Myślę, że mógłby też występować w kampanii o zasięgu transeuropejskim, a nawet osobno na wzrastających futbolowo rynkach azjatyckich, jak szczególnie np. rynek chiński.
Analizy popularności piłkarza podjęła się także Firma Brand24. W jej zestawieniu, piłkarz może liczyc na spory wzrost. Na Facebooku pojawiło się aż 15 tys. wzmianek, a sam zasięg tylko w dniu meczy osiągnął aż 33 mln użytkowników. Na Twitterze natomiast pojawiło się ponad 36 tys. Tweetów z oznaczeniem #Lewandowski.
W 2014 roku „Spot” wyliczył, że Lewandowski zarabia rocznie 11 milionów euro. I to w samym Bayernie Monachium. Trzeba dodać do tego dodatkowe bonusy w postaci premii oraz zarobki za udział w reklamach. Daje to 917 tys. euro miesięcznie, a 211,5 tys. euro tygodniowo. Dzień pracy piłkarza wynosi w przybliżeniu 30137 euro. Na godzinę zatem Lewandowski zarabia około 1226 euro.