„Technologie umożliwiające blokowanie reklam displayowych nie znikną – konsumenci pokochali je za bardzo. Wydawcy powinni polegać mniej na reklamach, a bardziej na interesujących i angażujących treściach” – wynika z dyskusji przeprowadzonej w trakcie konferencji INMA w Budapeszcie.
Blokowanie reklam to dzisiaj dość gorący temat dla wszystkich wydawców, a rosnący rynek użytkowników korzystających z tego rodzaju technologii ma prawo niepokoić każdego producenta treści:
200 mln ludzi na całym świecie blokuje dziś reklamy, a liczba ich rośnie w tempie 94 proc. rocznie,
16 proc. użytkowników mobilnej przeglądarki Firefox blokowało reklamy na smartfonach w drugim kwartale 2015 r.
Blokowanie reklam nie jest już domeną wyłącznie młodych użytkowników (54 proc. mężczyzn i 31 proc. kobiet w wielu 18-29 lat korzysta z adblockerów), po te rozwiązania sięgają też użytkownicy starszej niż 60 lat (25 proc. mężczyzn i 15 proc. kobiet w tym wieku).
W trakcie zeszłotygodniowej konferencji zorganizowanej przez International News Media Association w Budapeszcie, do dyskusji na temat adblockerów zasiedli: Caspar Van Rijn (Mediahuis, Belgia), Emre Faks (Hürriyet Publishing, Turcja), Gerold Riedmann (Russmedia Digital, Austria) i Wouter Verschelden (Newsmonkey, Belgium).
Blokowanie użytkowników ad blockerów (kroki podjęte ostatnio m.in. przez wydawców Washington Post oraz Bild – przyp. red.) nie jest właściwym kierunkiem.
“Powstrzymywanie użytkowników ad blockerów przed czytaniem waszych treści w dłuższej perspektywie nie spełni swojego zadania” – argumentował Van Rijn. „Dopiero jeśli skupicie się na interesującej formie i zawartości reklam – nie nachalnej i natywnej – wówczas użytkownicy przestaną korzystać z ad blockerów”.
Podobnego zdania był Gerold Riedmann:
„Historie muszą podróżować. Muszą być dystrybuowane i konsumowane w innych mediach, takich jak np. Facebook. Wdrażanie paywalla, a następnie usuwanie z grona odbiorców użytkowników ad blockerów jest samobójcze”. I dodaje: „Krótkoterminowym rozwiązaniem problemu wydawców może być partnerstwo z producentami programów blokujących reklamy, ale trzeba przyznać, że jest to rodzaj brudnego interesu”.
Użytkownicy to jedna strona medalu, ale nie należy zapominać o reklamodawcach. Emre Faks zakreśla rosnący problem adblockerów w każdej rozmowie z nimi: „Tworzenie dla konsumentów użytecznych i wartościowych treściowo reklam pomoże wydawcom pozbyć się tego problemu” – mówił.
Wniosek z dyskusji był raczej pesymistyczny – Van Rijn zamknął rozmowę zdaniem: „Ad blockery już tu są i raczej z nami zostaną – to nasza rola, by uczynić reklamę dużo ciekawszym produktem”.