W roku 2013 marketerzy wydali o 10,2% więcej na marketing w kanale internetowym niż w roku 2012. Jednak błyskawicznie postępujący rozwój tej formy reklamy spowodował, że zasypywani nią internauci przestali ją zauważać. W komunikacji i interakcji z klientem niezbędne stało się wielokanałowe i zintegrowane podejście do marketingu z uwzględnieniem przede wszystkim nowych technologii. W tym roku szczególne ożywienie mogliśmy zauważyć w kanale mobilnym. Jak skutecznie go wykorzystywać w dotarciu do potencjalnych Klientów?
Marketing efektywnościowy lekarstwem na „ślepotę banerową”
Zbyt duże natężenie komunikatów reklamowych w sieci, powoduje, że internauci przestają je dostrzegać. Zjawisko „ślepoty banerowej”, bo tak ten postępujący proces nazwano, znacznie zmniejsza efektywność reklam banerowych. Odpowiedzią na taki stan rzeczy może okazać się zastosowanie zasad marketingu efektywnościowego. Opiera się on na zasadzie modelu reklamy internetowej nastawionej na uzyskanie pożądanego efektu i rozliczanego za jego realizację, np. rejestracji użytkownika na stronie lub dokonaniu przez niego zakupu.
W oparciu o badania przeprowadzone przez Tradedoubler „Performance marketing: od pierwszej odsłony do ostatniego kliknięcia” , okazuje się, że narzędzia marketingu efektywnościowego mają kluczowy wpływ na proces dokonywania zakupów w sieci. Ponad połowa posiadaczy smartfonów, korzysta z aplikacji związanych z dystrybucją kodów rabatowych i oferujących programy lojalnościowe. Nie tylko wygoda i oszczędność czasu jest tego przyczyną, ale także poczucie, że kontrola procesu zakupowego może być w stu procentach w rękach konsumenta.
Niebieska kieszeń szyta na miarę
Jednym z rozwiązań wykorzystujących rozwiązania mobilne są aplikacje, które umożliwiają użytkownikom tworzenie bazy ulubionych marek: od restauracji i kawiarni, przez sklepy, na hotelach czy centrach handlowych kończąc. Dzięki temu są oni na bieżąco informowani o aktualnych promocjach oraz mają dostęp do rabatów, które w szybki sposób mogą wykorzystać za pomocą swojego smartfona. Jak wskazują wyniki badań, kupony mobilne są 10 razy bardziej efektywne niż papierowe – mówi Wojciech Wdowiak, dyrektor zarządzający BluePocket. – BluePocket pozwala obniżyć koszty działań związanych z dotarciem do konsumenta i realizacją kampanii reklamowych. Zwiększa też ich skuteczność dzięki temu, że trafia tylko do ściśle określonej grupy konsumentów, którzy interesują się ofertą danej marki. W ten sposób przekaz generowany poprzez aplikację nie jest nachalny, a marketerzy mogą komunikować się ze swoim odbiorcą wysyłając dopasowane komunikaty w najbardziej odpowiednim momencie.
Co cieszy potencjalnego klienta?
Kluczowe w podtrzymywaniu klientów są w tym wypadku: dobry produkt i jeszcze lepsza obsługa. Oprócz znanych marek, które użytkownik może znaleźć w aplikacji, bardziej istotne wydaje się ciągłe zaskakiwanie klienta i oferowanie mu szerokiego wyboru produktów. Użytkownik aplikacji takich jak BluePocet zyskuje dostęp do kuponów rabatowych, informacji o promocjach, wirtualnej karty lojalnościowej, czy adresu lokalizacji tych marek, które postanowił obserwować w aplikacji. To sprawia, że przy niskich kosztach dotarcia do konsumenta osiągamy dużą efektywność. Możliwość personalizacji własnej bazy rabatowej pozwala jej użytkownikom uwolnić się od reklam, które ich nie interesują, a także mieć większy wpływ na informacje, które wyświetlają się w ich smartfonie. Pozyskiwanie kodów za pomocą ich własnego smartfona to także duża oszczędność czasu i pieniędzy. Oferty pobiera się szybko i tanio, bez potrzeby ich drukowania. Plastikowe karty lojalnościowe, można w łatwy sposób przenieść do BluePocket, co jest sporym odciążeniem naszego portfela.
Tego typu rozwiązania są korzystne dla obu stron: zarówno marketerów, jak i konsumenta. Aplikacje mobilne pomagają budować głębokie relacje z klientami, zachęcają do częstszego kontaktu z marką, a co za tym idzie zwiększają sprzedaż. W ten sposób marka ma większe szanse na zdobycie zaufania konsumentów, o które tak trudno w czasach triumfującej „ślepoty banerowej”.