Obydwie stacje zaserwowały swoim widzom transmisję na żywo z uroczystości, które odbywały się w oświęcimskim obozie. Jednak ani publiczna TVP1, ani pierwsza polska telewizja informacyjna TVN24 nie pozwoliły na śledzenie wspomnianego wydarzenia do końca.
Jako pierwsza transmisję z obozu, tuż po rozpoczęciu składania zniczy przez głowy państw, zakończyła TVN24. Zakończyła, aby nadać reklamy i retransmitować Fakty o 16.45, emitowane na antenie TVN. Jest to krok o tyle nielogiczny, że widzowie TVN24 mają dostęp do TVN. Część widzów TVN24 przełączyła się na TVP1, która pół godziny później również zakończyła transmisję z uroczystości przed ich końcem, aby nadać… Teleexpress. I wtedy okazało się, że żadna z polskich stacji telewizyjnych nie pozwoliła widzom oglądać ceremonii 60. rocznicy wyzwolenia Auschwitz do końca.
Ten kto chciał oglądać transmisję do końca, musiał przełączyć się na jedną z zagranicznych stacji telewizyjnych – BBC World lub Sky News. Także niemieckie kanały informacyjne transmitowały hołd ofiarom Auschwitz.
Dlaczego polskie stacje telewizyjne przerwały transmisję przed końcem uroczystości? Być może z wrodzonej ignorancji, która już wielokrotnie objawiła się – szczególnie na antenie TVP. Ale nie warto tego rozstrząsać. Po prostu szkoda, że tak się stało. Że tak duże wydarzenie pamięci ofiar Holocaustu, które odbyło się w Polsce z udziałem głów 40 państw, zostało potraktowane przez polskie stacje, jak wydarzenie drugoplanowe, od którego ważniejsze są pełne polityki Fakty, czy pełen ciekawostek Teleexpress.