Amerykańscy chłopcy oglądają więcej programów w telewizji niż ich koleżanki. Dlaczego? Ktoś mógłby pomyśleć, że są bardziej próżni niż dziewczęta. Nic bardziej mylnego. Okazuje się bowiem, że telewizja zapomina o nastoletnich Amerykankach. Jak dowodzi Toni Fitzgerald, publicysta magazynu Media Life, obecna oferta programowa amerykańskiej telewizji skierowana jest w większości do płci męskiej. Albo inaczej: to, co podoba się starszym paniom, czyli telenowele, niekoniecznie podoba się nastoletnim podlotkom. Stąd nikłe zainteresowanie młodziutkich przedstawicielek płci pięknej telewizją.
Podczas rozważań nad powodem tak zaskakujących wyników Instytutu Gallupa, musimy zahaczyć nieco o odwieczną wojnę płci. Płci, które mają różne przyzwyczajenia, gusta i zwyczaje. Czy zatem młode Amerykanki są zbyt zajęte plotkowaniem przez telefon, albo pomaganiem matkom w kuchni, a beztroscy małolaci zalegają w tym czasie na kanapach pstrykając pilotem od telewizora? O, co to, to nie! Po prostu młodziutkie Amerykanki rzadko kiedy trafiają w telewizji na interesujące je programy. Trudno bowiem powiedzieć, żeby audycje MTV takie jak „Pubk’d” czy „The Osbournes” mogły spełnić oczekiwania płci pięknej. Tak samo jest w przypadku kanałów sportowych, których zdecydowanym targetem jest płeć brzydka.
Im starsi są Amerykanie, tym mniej oglądają telewizji. 36 proc. 13-15-latków włącza telewizor na 10 lub więcej godzin tygodniowo, podczas gdy robi to tylko 24 proc. ich 16-17-letni kolegów. „Z telewizji zieje nudą” – zdają się mówić jednym głosem amerykańskie nastolatki. To tendencja zupełnie odwrotna od tej sprzed 20 lat, kiedy to ulice amerykańskich miast i przedmieść wprost wymierały na rzecz telewizji. Nastolatki rzucały w kąt tornistry i oglądały co popadnie, od telenoweli po Myszkę Mickey. Dziś młodzież wybiera raczej towarzystwo przyjaciół, albo Internet. Co dziwne, nawet dzieci chore na astmę, które powinny spędzać więcej czasu w domu, rzadko sięgają po pilota.
Okazuje się, że zepsuta Ameryka nie jest wcale aż tak zepsuta. Można pokusić się o stwierdzenie, że idzie na lepsze. Choć z drugiej strony opublikowane w miniony wtorek badania zapewne zmuszą speców od telewizji do przygotowania lepszej oferty dla znudzonych telewizyjną papką nastolatków. A może amerykańska młodzież jest po prostu coraz bardziej wybredna? I w konsumpcyjnym, zmakdonaldyzowanym społeczeństwie, zaczęła szukać lepszych smaków? Oby. I oby ta tendencja przeniosła się na nasz, polski grunt.