Podczas sprawowania władzy przez byłego prezesa TVP z pracą w tej instytucji musiało pożegnać się prawie 2 tysiące osób. Wśród tej dość licznej grupy znalazło się wielu dziennikarzy. Kwiatkowski podkreślił, że nigdy nie prowadził zwolnień, które wymuszone miały być obecnością konkretnej osoby za rządów jego poprzedników. Kwiatkowski nadmienił, że obecnie podejmowane są zwolnienia tylko dlatego, że ktoś pracował w TVP w latach 1998-2003.
Były prezes Telewizji Polskiej uważa, że błędy oraz zwolnienia, które obecnie występują są nieporównywalnie większe od tych, do których dochodziło za jego kadencji. Często zarzucano Kwiatkowskiemu nieobiektywność w relacjach z komisji śledczej badającej aferę Rywingate. Sam były prezes przypomniał, że to on chciał przeprowadzenia pełnych transmisji obrad komisji na antenie TVP3.