Wielu osobom już dziś trudno wyobrazić sobie telewizję bez prezenterów. W powszechnej opinii są oni bowiem nierozerwalnie związani z wizerunkiem stacji. Polskie tabloidy już od tygodnia zastanawiają się nad przyszłością ‘pupili ‘ publiczności. Wysuwane przez nią sugestie pozostają jednak na razie realne jedynie w sferze hipotetycznej. Dowiadujemy się z nich między innymi iż Magda Mołek miałaby szansę na pracę w ‘Telexpressie’ a Iwona Schymalla w nowych, odmienionych Wiadomościach.
Grzywaczeski w udzielanych wywiadach, argumentując swój pomysł podkreśla że trzeba nieco zmienić dotychczasowy wizerunek Jedynki .Telewizja bez prezenterów będzie bardziej dynamiczna, nowoczesna -zauważa. Specjaliści podzielają zdanie prezesa, ale widzą też w tej decyzji wiele niebezpieczeństw. Uważają że widzowie przyzwyczaili się już do obowiązujących od dawna standardów, które w tym przypadku są pozytywne i nieszkodliwe. W rzeczywistości jednak, szerokiej publiczności nie będzie chyba trudno o nich zapomnieć.
O ile na świecie stacje komercyjne z reguły nie mają prezenterów, to w telewizjach publicznych są oni jeszcze dość często widoczni. Zauważalna jest jednak tendencja polegająca na rezygnacji z ich obecności na antenie. Wszystko wskazuje na to, że również w Polsce zostanie wprowadzone takie rozwiązanie. Wydaje się, że stosowne decyzje zostały już podjęte, stanowiska dyrektora programu pierwszego w konfrontacji z opublikowanymi wczoraj badaniami broni rzecznik TVP, który w wypowiedzi dla Faktu bagatelizuje cały sondaż. Sugeruje on że prezenterzy nie są potrzebni, bo widzowie i tak nie pamiętają poruszanych przez nich wcześniej na antenie tematów.
Trudno nie zgodzić się z tym argumentem, samo zapowiadanie programów przestaje być dziś potencjalnie atrakcyjne, przynajmniej dla dyrekcji telewizji. Dużo ekonomiczniejszym wyjściem wydają się być więc krótkie filmowe zwiastuny które od bardzo dawna możemy oglądać w prywatnych stacjach.