Proces o ochronę dóbr osobistych, jaki prezes PiS wytoczył Radiu Zet odbył się w poniedziałek przed Sądem Okręgowym w Warszawie. Wyrok zostanie ogłoszony 21 listopada. O sprawie badań psychiatrycznych prezesa Prawa i Sprawiedliwości szczególnie głośno było latem tego roku. Wówczas do mediów przedostała się informacja, że warszawski sąd wystąpił o przeprowadzenie badań w związku z prywatną sprawą karną wytoczoną Kaczyńskiemu przez byłego ministra spraw wewnętrznych, Janusza Kaczmarka. Kaczmarek został przez byłego premiera nazwany „agentem – śpiochem”. Gdy o sprawie dowiedziała się opinia publiczna, sąd wycofał się z wniosku o badania.
W lipcu Radio Zet opublikowało zamówiony przez siebie sondaż, w którym 43 proc. respondentów poparło decyzję o przebadaniu szefa PiS, natomiast 41 proc. ankietowanych stwierdziło, że była to zła decyzja. Informacja o wynikach badania została na stronie radia opatrzona fotografią Kaczyńskiego ze zdziwioną miną i uniesionymi rękami.
Polityk oskarżył rozgłośnię m.in. o naruszenie prywatności – ponieważ informacja Radia Zet nie miała związku z jego działalnością publiczną. Drugim zarzutem jest naruszenie czci Kaczyńskiego – jego zdaniem umieszczone na stronie radia zdjęcie ukazało go „niefortunnie”. Prezes PiS nie wystąpił z roszczeniami finansowymi, natomiast żąda przeprosin na antenie Radia Zet oraz na łamach portalu Radiozet.pl.
Pełnomocnicy stacji argumentują, że opublikowali prawdziwą informację, natomiast sondaż był rzetelny i nie zawierał żadnych komentarzy. Rozgłośnia wnosi o oddalenie pozwu.