Dark Mode Light Mode

Bądź na bieżąco z najważniejszymi wiadomościami!

Naciskając przycisk Subskrybuj, potwierdzasz, że przeczytałeś i zgadzasz się z naszymi zasadami Prywatność Prywatności oraz. Regulamin. Możesz się też z kontaktować z nami.
Obserwuj nas
Obserwuj nas
Regularna niecodzienność Ramówka i 12704 big Regularna niecodzienność Ramówka i 12704 big

Regularna niecodzienność

Krzysztof Skowroński, dyrektor radiowej Trójki, opowiada o tym, jak prowadząc radio nie wpaść na rafę i dlaczego jego stacja przypomina słonia…

Jak się Pan czuje w roli pytanego, a nie pytającego?
Wolę pytać niż odpowiadać. Pytanie kogoś jest łatwiejsze, sympatyczniejsze i człowiek nie ponosi żadnej odpowiedzialności za wypowiedziane słowa.


A czy lepiej się Pan czuje za dyrektorskim biurkiem, czy przed mikrofonem?
Przed mikrofonem. Zdecydowanie.


Jednak przez te pół roku odnalazł się Pan chyba dobrze za dyrektorskim biurkiem. Od początku zakładał Pan pewne postulaty – zlikwidowanie bezosobowej playlisty, wiekszą ilość publicystyki i audycji autorskich. Jak Pan ocenia swoją rolę? Czy spełnił Pan wszystkie założenia stawiane na początku?
Jeszcze daleko do spełnienia wszystkich, ponieważ gdyby ta misja była już za mną to może znajdowałbym się właśnie na emeryturze. Jesteśmy dopiero w pewnej fazie zmian w Trójce. Tak naprawdę wszystko zostało rozpoczęte, ale nic nie zostało zakończone, bo kierunek kursu stale trzeba zmieniać, żeby nie wpaść na rafę. 


A z którego kursu jest Pan najbardziej dumny?
Jestem dumny, że udało się stworzyć radio o innym brzmieniu, w którym można słyszeć radość i wolność tworzenia. Natomiast wiem, ile jeszcze energii trzeba włożyć w to, żeby całość zaczęła funkcjonować tak, jak należy.


W jednym z wywiadów powiedział Pan: „W nowym roku pokażemy, że znak jakości Trójki jest ponad wszystko i nie zamierzamy dać się zepchnąć w stronę radia elitarnego. Jesteśmy przekonani, że dobre radio może być też popularne.” Przyznaje Pan jednocześnie, że „Trójka jest jak słoń, a słonie nie biorą udziału w wyścigach”. Jak stworzyć radio popularne bez wyścigu z konkurencją?
To jest kwestia optyki. Nie jest tak, że nam jest obojętne ile osób nas słucha, bo przecież to dla słuchaczy robi się radio, ale wycofanie się z wyścigu komercyjnego jest pewnym symbolem. W radiofonii w Polsce był w pewnym momencie taki trend, że każde radio musiało mieć uporządkowany target, playlistę i sposób docierania. Trójka szła w tym samym kierunku, co radia komercyjne – Radio Zet i RMF FM i w tym sensie wycofałem z wyścigu komercyjnego stację. Ale oczywiście chodzi o to, żeby Trójka miała jak najwięcej słuchaczy. Natomiast prowadzenie radia autorskiego to zupełnie inna historia.


Ewidentnie wraca Pan przez swoje decyzje do formatu Trójki sprzed kilku lat. Pojawiają się audycje usunięte przez poprzednie kierownictwo, nie brakuje powrotów znanych nazwisk. Czy bedą jedyną bronią stacji w walce o słuchaczy?
Te nazwiska to bardzo ważny element, skarb Trójki, ale oprócz tego walczymy o to, żeby to radio było każdego dnia inne, żeby codziennie zaskakiwało.  To właśnie jest kolejna broń. Nieprzewidywalność. To jest taka regularna niecodzienność lub codzienna nieregularność.


Wierzy Pan w to, że słuchacze chcą w radiu słów?
Słowa są tak ważne jak muzyka. To musi iść w parze. Radio zabija tylko i wyłącznie nuda. Jeśli słowo jest ciekawe to może mieć większą siłę niż muzyka.


Czy jest jakiś program na antenie, wobec którego ma Pan największe oczekiwania, czy któryś jest czarnym koniem ramówki?
Tak, KOZA (Komitet Ogólnopolski Zwalczania Apatii).


Czy formuła radia, którą próbuje Pan zaszczepić na potrzeby Trójki sięga korzeniami początków Radia Zet i idei, które przyświecały Andrzejowi Woyciechowskiemu?
Myślę, że tak. Andrzej Woyciechowski poprowadził pierwszą audycję „Zapraszamy do Trójki”, a gdy potem przeszedł z Trójki do powstającego Radia Zet to chciał przenieść z niej to, co najlepsze, a ja uczyłem się radia od Andrzeja. Myślę, że tu jest kontynuacja.


A czym jest dla Pana „to, co najlepsze”?
Najważniejsze – autor.


Otwarcie mówi Pan, że nadal ma zastrzeżenia do serwisów informacyjnych prezentowanych na radiowej antenie. Jakie to zastrzeżenia i jakie planuje Pan zmiany w tej kwestii?
To nie jest kwestia samego serwisu, ale całej technologii informacji. Chciałbym, żeby informacja podawana w radiu po godzinie brzmiała inaczej, żeby była modyfikowana i systematycznie uzupełniana, ale to wymaga długotrwałej pracy.


Czy serwisy informacyjne, obok znanych nazwisk mają być tym, co wyróżni Trójkę na tle pozostałych stacji?
Mam takie wrażenie, że jeśli ktoś szuka informacji w radiu to nie włączy Trójki. Chciałbym dać mu taką możliwość, żeby wybrał naszą stację i miał przekonanie, że tu znajdzie komplet informacji jakościowo dobry i ekspresowo podany.


Jak skomentuje Pan zmiany w RMF FM  – odejście Stanisława Tyczyńskiego i sprzedaż udziałów stacji Bauerowi?
Na początku lat 90. były trzy radia autorskie. RMF FM Tyczyńskiego, Radio Zet Woyciechowskiego i Radio Maryja. Każde z nich poszło w innym kierunku. Tyczyński w pewnym momencie stworzył produkt doskonały, czyli samo nakręcającą się maszynę. Zawsze jednak czuwało nad nią oko szefa. Po odejściu odczujemy zmiany, ale za jakiś czas – za 3, 4 lata, bo to już będzie inny RMF.


Lepszy, czy gorszy?
Myślę, że nie lepszy. Ale wszystko zależy od tego, czyja wyobraźnia będzie pracowała w tym radiu. A jeśli chodzi o Bauera to nie ucieszyła mnie ta nowina, ale też nie rozpaczałem specjalnie z tego powodu.


Zapewnia Pan, że „dyrektorem się bywa, a dziennikarzem się jest”. Czy będzie Pan w związku z tym obecny częściej na antenie?
Myślę, że na razie wizyta w studiu raz w tygodniu wystarczy.


Jakiego radia pan słucha?
Najlepszego.


Czyli?
Trójki.


Czy przed objęciem stanowiska dyrektora Trójka też była obecna w Pańskim codziennym życiu?
Na to pytanie już nie wypada mi odpowiadać.



Rozmawiała Małgorzata Roman

Bądź na bieżąco z najważniejszymi wiadomościami!

Naciskając przycisk Subskrybuj, potwierdzasz, że przeczytałeś i zgadzasz się z naszymi zasadami Prywatność Prywatności oraz. Regulamin. Możesz się też z kontaktować z nami.
Add a comment Add a comment

Dodaj komentarz

Previous Post
Financial Times przez komórkę i 12405 big3

Financial Times przez komórkę

Next Post
50 MB w poczcie Interia.pl m 372510

50 MB w poczcie Interia.pl





Reklama