Dark Mode Light Mode

Bądź na bieżąco z najważniejszymi wiadomościami!

Naciskając przycisk Subskrybuj, potwierdzasz, że przeczytałeś i zgadzasz się z naszymi zasadami Prywatność Prywatności oraz. Regulamin. Możesz się też z kontaktować z nami.
Obserwuj nas
Obserwuj nas

Nigdy nie mów nigdy

Kilka lat temu na warsztatach radiowych w Wyższej Szkole Dziennikarskiej studenci pierwszego roku dostali takie oto zadanie: posłuchać porannych Sygnałów Dnia w radiowej Jedynce i opisać wrażenia. Napisałem wtedy coś, co wywołało na twarzy prowadzącego zajęcia wyrazy politowania. Napisałem wtedy, że nie słucham i nigdy nie będę słuchał programów publicznego nadawcy. Dziś wiem, jak bardzo się wtedy myliłem.

Swój krótki paszkwil na sztandarową audycję Polskiego Radia napisałem gdzieś w okolicach roku 1997. Niestety, nie zachowałem kopii, więc mogę przytoczyć jedynie niektóre jego wątki – i to z głowy, czyli z niczego. Jako zagorzały zwolennik i wierny słuchacz jednej z dużych i znanych rozgłośni komercyjnych, z całą stanowczością odrzucałem to, co produkowało radio publiczne. Nie oznacza to, że nie przysłuchiwałem się audycjom Polskiego Radia. Nie ma nic gorszego niż zabieranie głosu w sprawie, o której nie ma się pojęcia. Poza tym ja, obserwator eteru, musiałem wiedzieć co w nim piszczy. Tak więc odrzucałem to, co publiczne i przymus napisania referatu potraktowałem jak rękawicę rzuconą przez profesora. Opisałem więc głosy lektorów „drewniane aż do znudzenia”, brak jednolitej oprawy dźwiękowej, piosenki rodem z poprzedniej dekady, przydługie wiadomości, stan Bugu we Włodawie przybyło sześć, stopień zasilania gazem ziemnym wysokometanowym pierwszym, koksowniczym szóstym, akwen piąty otwarty dla rybołówstwa, ostatni szósty sygnał oznaczający godzinę dwunastą i mnóstwo, mnóstwo temu podobnych rzeczy.

Nie kochałem publicznego radia, bo uważałem, że nie ma za co go kochać. Za to radia komercyjne prześcigały się w zaskarbianiu mojej sympatii. I udawało im się. Z dużym powodzeniem. Stąd właśnie to moje „nigdy” w eseju napisanym na prośbę wykładowcy. Skąd jednak mogłem wiedzieć, że Polskie Radio z roku na rok będzie miało coraz słabszą konkurencję? Że konkurencja wyrzeknie się ideałów i zamiast walczyć o mnie, zacznie walczyć o słupki? Żebyśmy się dobrze zrozumieli: nie mam żalu do właściciela radia o to, że chce zarabiać pieniądze. Radio to cholernie ciężki, kosztowny i ryzykowny biznes. Chcę tylko powiedzieć, że ja widocznie przestałem być tym towarem, który moje radio chciało razem ze swoimi audycjami sprzedać reklamodawcy. Chcę wyrazić swoje zdumienie, że 5 czy 10 lat temu można było robić ambitne i ciekawe radio komercyjne, a dziś jedynym rozwiązaniem jest robienie szafy grającej. Nie umiem powiedzieć dlaczego tak się dzieje. Ktoś, nie pamiętam już kto, nazwał to „zjadaniem własnego ogona” – może to jest najlepsze wytłumaczenie? Dlatego właśnie dziś odrzucam to, co komercyjne. Tym razem jednak nie mówię „nigdy”. Może jak już prywatna radiofonia zeżre ten swój ogon to zacznie wszystko od początku? Są już pierwsze jaskółki. Właściciele komercyjnych stacji zdają sobie sprawę, że wleźli w ślepą uliczkę. I że będą nią szli dopóki nie dojdą do ściany. Kto zgadnie, któż jest autorem tych słów: „Nie istnieje już radio autorów. Tu transformacja przebiegła za szybko. Radiofonia jest najbardziej skomercjalizowanym medium w Polsce. Stała się bardziej pozycją marketingową i socjologiczną, opartą raczej na badaniach niż na kreacji tworzących ją ludzi”.

Zapraszamy Ciebie na konferencję

HEALTH & BEAUTY DIGITAL & MARKETING TRENDS 2025

Marketingsummit.eu

16 KWIETNIA 2025 | Hotel RENAISSANCE - WARSZAWA


II Edycja konferencji dla liderów branży beauty & health!

🔹 AI i nowe technologie – jak zmieniają reguły gry w marketingu beauty?
🔹 e-Commerce 3.0 – personalizacja, która naprawdę sprzedaje!
🔹 Nowe pokolenia, nowe wyzwania – jak mówić do Gen Z i Alpha, żeby słuchali?
🔹 TikTok i influencer marketing – od viralowych hitów do realnych konwersji!
🔹 ESG czy greenwashing? Jak tworzyć autentyczne strategie zrównoważonego rozwoju?
🔹 Jak stworzyć społeczność wokół marki i budować lojalność klientów w digitalu?
🔹 Retail przyszłości – co musi się zmienić, aby sprzedaż stacjonarna przetrwała?


📅 Program i prelegenci - Marketingsummit.eu
🎟️ Bilety - Marketingsummit.eu
🎤 Zostań prelegentem - Marketingsummit.eu

Reklama

Miałem przyjemność przez cztery długie lata pracować w pewnej ponadregionalnej rozgłośni radiowej. Robiliśmy wszystko, by nasz produkt był na tyle komercyjny, żeby można go było sprzedać i na tyle atrakcyjny, by mógł się nim zainteresować młody, ambitny i wymagający słuchacz. Radio nie wytrzymało próby. Być może popełniono błędy już na samym starcie, być może ci, którzy wpadli na pomysł takiej stacji zbyt wiele i zbyt szybko się spodziewali. Być może nie byliśmy aż tak dobrzy jak chcieliśmy być. Ale radio przegrało również dlatego, że nie wytrzymało konkurencji wszędobylskich szaf grających, nie wymagających myślenia, a jedynie sprawnego dużego palca u nogi, którym można byłoby kiwać w bucie w rytm plastikowych piosenek. Dziś radio to dryfuje bez celu po falach eteru, okaleczone ze znakomitych osobowości, które z mozołem wykształciło. Mówi się, że to rynek weryfikuje produkt. Ale czy jesteśmy aż tak wyzbyci gustu, ambicji, ciekawości świata, że zadowalamy się radiem-zegarynką? Że nie sięgamy po towary z wyższej półki?

Polskie Radio przegrywało kiedyś w moich oczach z młodymi, prężnie rozwijającymi się rozgłośniami. Dziś Jedynka i Trójka pokazują swą wyższość. Tekst napisany na warsztaty radiowe był tendencyjny i bardzo niesprawiedliwy, choć nie twierdzę po latach, że zupełnie niesłuszny. Są rzeczy pod którymi i dziś mógłbym się podpisać. Na szczęście ktoś w Polskim Radiu miał podobne zdanie do mojego i wiele przez tych kilka lat zmieniono na plus. Część niedociągnięć została, ale potrafię je wybaczyć. Tymczasem moje ukochane komercyjne radio i jemu podobne, z roku na rok gasło w moich oczach i uszach. Zwalniało ludzi, zdejmowało z ramówki kolejne audycje, przestało się do mnie odzywać, odbierać moje telefony; zaczęło grać wciąż te same, wcale niefajne piosenki, przestało być już tak spontaniczne jak kiedyś, przestało mnie zaskakiwać i bawić, a przede wszystkim uczyć. Mam też wrażenie, że zestarzało się szybciej niż ja.

Co z tego, że moje kiedyś ulubione radio gra największe przeboje, skoro ma mnie głęboko gdzieś puszczając piosenki z komputera nie mówiąc mi kto i co śpiewa? Nadawca publiczny stara się trzymać fason. I raczej dobrze mu to wychodzi. Jedynkę włączyłem z powrotem niby z przekory, dla jaj. I została na dłużej. Nie szuka poklasku, sensacji, nie krzyczy; ale też nie usypia. Doskonale informuje rano, towarzyszy i uczy przed południem. Dwudziestokilkuminutowe wydanie dziennika tuż po hejnale to prawdziwa uczta dla ludzi ciekawych świata. Trójka oddaje wieczorami i nocą antenę prawdziwym mistrzom mikrofonu i słowa, ludziom o genialnym wręcz guście muzycznym i darze gaworzenia ze słuchaczem. Po południu długo i namiętnie – a przede wszystkim ciekawie i rzetelnie informuje mnie o tym, co wydarzyło się na świecie. Radio komercyjne już dawno wyrzuciło ze swych ramówek magazyny informacyjne, rozmowy z politykami i reportaże. A jeśli już są, to pocięte na minutowe skrawki, poupychane pomiędzy piosenkami. Napisałem kiedyś, że nigdy nie będę słuchał programów publicznego nadawcy. Zapomniałem tylko o pewnym dobrze znanym przysłowiu. Na swoje usprawiedliwienie mogę mieć tylko jedno: byłem dużo młodszy. Mówią, że młodość jest głupia, dlatego ma prawo się mylić.

Bądź na bieżąco z najważniejszymi wiadomościami!

Naciskając przycisk Subskrybuj, potwierdzasz, że przeczytałeś i zgadzasz się z naszymi zasadami Prywatność Prywatności oraz. Regulamin. Możesz się też z kontaktować z nami.
Add a comment Add a comment

Dodaj komentarz

Previous Post
Faber Matrix - trójwymiarowi dłużnicy i 2794 big

Faber Matrix - trójwymiarowi dłużnicy

Next Post

Żółto-zielone choinki





Reklama