– Przeciwko każdemu, kto podpadnie choćby najmniejszej liczbie sieciowych trolli można zorganizować unlike’ową jatkę. „Witamy szanownego pana Michała Rusinka” – 624 osoby lubią to, 468 o tym mówi. Banda rozbawionych internautów sponiewierała pisarza, bo zaprotestował przeciwko słowu „witam”. Człowiek, który jest mistrzem słowa przegrał ze sporą grupą literackich analfabetów – pisze prezenter TVN24.
– Dziś nie ma znaczenia kim jesteś realnie, ale jak cię widzą kumple z fejsbuka. Wkroczyliśmy w niebezpieczny czas kiedy o pozycji człowieka nie decyduje jego praca ale hormony internautów – dodaje Kuźniar.
Jego zdaniem anonimowość przestała się kojarzyć z tchórzostwem, a zyskała status bohaterstwa. – To pomylenie pojęć. Rak, który zżera prawdziwą rozmowę – zwraca uwagę Jarosław Kuźniar.
Pełen wpis pt. „Talib Macierewicz” jest dostępny pod adresem http://jarekkuzniar.blogspot.com/2012/04/talib-macierewicz.html.