Nie chodzi nawet o bycie istotnym dla konsumenta w danej chwili czy o kreowanie wartości dodanej dla konsumenta, ale przede wszystkim o bycie responsywnym – czyli umiejącym błyskawicznie i automatycznie dopasować się do konsumenta i jego zmieniających się potrzeb, które ciągle ewoluują wraz z technologią. Mimo że konsumenci stają się powoli „digitalnymi junkies” z syndromem FOMO („fear of missing out”), a marketing stopniowo ewoluuje w kierunku „on demand”, to jednak nadal osoby, które przebywają w świecie offline. Mało tego, trend FOMO ma już swój kontrtrend w postaci JOMO („joy of missing out”). I tak powstają narodowe dni bycia offline, dni „digitalnego detoksu”, strefy bez wi-fi (patrz działania marki KitKat „No Wi-Fi Zone”), trendy typu „slow life” czy aplikacje bądź podmioty, które pomagają „odzyskać” kontrolę nad informacjami opublikowanymi online. FOMO czy JOMO to style życia, które konsument sam wybiera (świadomie lub mniej). Niezależnie jednak od tego, czy ma on syndrom FOMO, JOMO czy jeszcze inny, należy zwrócić uwagę, że rozwój technologii wpłynął na ogólną zmianę podejścia konsumentów do działań marketingowych, które można zawrzeć w zdaniu „zaskocz mnie, a może się zainteresuję”. Stąd wynika rosnąca liczba akcji ambientowo-viralowych (NIVEA Deo „Stresstest”, LG „The Smartest Baby in the world” itp.). Okazuje się jednak, że jednocześnie wzrasta liczba działań, które wykorzystują marketingowo na pozór mało wyeksploatowane powierzchnie, tym samym udowadniając, że nośnikiem reklamowym może być absolutnie wszystko (świetnie ogrywając przy tym często samą cechę produktową).
Expedia.de
Przykładem jest akcja serwisu Expedia.de, który wykorzystując jeden z wielu symboli Włoch – kawę – wykorzystał ten nośnik w kawiarniach do komunikacji specjalnej oferty serwisu właśnie do słonecznej Italii.
British Airways
British Airways również zaskoczył potencjalnych konsumentów, wykorzystując do komunikacji swojej oferty… czytnik cen w księgarni. Potencjalni konsumenci, skanując cenę przewodnika turystycznego, otrzymywali spersonalizowaną informację: „Wybierasz się do Rosji? Skorzystaj z British Airways. Loty już od 900 dolarów”.
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=u2hNaUMsDL0
W tyle nie pozostaje również branża stomatologiczna…
K&S Dental Care
Clorets: endless freshness
Lipton Green Tea
Pepto-Bismol (środek na rozstrój żołądka: No matter what you throw in your stomach. Pink’s got you covered)
Niestandardowym nośnikiem reklamowym mogą być również drzwi obrotowe w galerii handlowej.
Herbal Essences (Play with your colour)
AXE
Koncepcję drzwi obrotowych wykorzystała również marka AXE, komunikując efekt AXE.
Meiji (tajska marka mleka): Milk makes you stronger
Siemens
Lusy Lakista Broadcasting School (słomkowe mikrofony dodawane do napojów w popularnych miejscach dla młodych osób)
Wolf Hot Souce
Western Union
Juice Salon (salon fryzjerski)
GNC LiveWell (torba dawana przy zakupie tabletek wspomagających odchudzanie)
KitKat (Have a break)
Drewniane plakaty zostały umieszczone przy wejściu do parków i popularnych skwerów zieleni. Każdy mógł je rozmontować, złożyć w krzesełko, a na końcu udać się na zasłużoną przerwę.
GoldenHolidays: Where do you see yourself next?
KarstadtQuelle
KarstadtQuelle to niemiecka firma ubezpieczeniowa, która wykorzystała tory w kręgielni w celu wypromowania oferty stomatologicznego ubezpieczenia implantów
Sieć restauracji FATZ
Papierowa imitacja szaszłyka – kupon zniżkowy o wartości 5 dolarów nabity na antenki samochodów osób powracających z pobliskich sklepów. Ciężko nie skorzystać z oferty.
Kerrisdale Lumber
Najlepsze miejsce na zakup urządzeń pomagających ogarnąć jesienny nieład w ogródku. Połączenie pieczątki i jesiennych liści (kupony rabatowe zostały rozsypane przed wejściem do sklepu).
Autor: Anna Dymkowska, strategic planner, OS3 multimedia