F-commerce jest pojęciem względnie nowym. Obejmuje czynności związane z kupnem i sprzedażą produktów i usług za pomocą Facebooka. Jest gałęzią social commerce, gdzie generalnie korzysta się z mediów społecznych przy wspieraniu transakcji kupna i sprzedaży.
Dean Alms (VP of Strategy & Marketing at Milyoni) porównuje F-commerce z pójściem na baseball: „Jesteś tam, żeby cieszyć się grą, ale bardzo prawdopodobne jest, że kupisz jakieś jedzenie, napoje a może nawet T-shirt. Nigdy nie idziesz tam w celu zakupów, a jednak dajesz się łatwo skusić”.
Idealny klient na Facebooku
Skoro f-commerce opiera się o impuls zakupowy, to sukces sprzedaży na Facebooku jest w dużej mierze uzależniony od atrakcyjnych elementów, skłaniających klientów do zakupu. Osoby, które kupują pod wpływem impulsu, robią zakupy bez wcześniejszego planowania, spontanicznie i często pod wpływem emocji, nie rozważają też konsekwencji swoich decyzji.
Podczas gdy większość osób nabywa towary pod wpływem impulsu od czasu do czasu, niektóre grupy są bardziej podatne na tego typu bodźce:
- • kobiety,
- • osoby przed czterdziestką,
- • osoby zamożne,
- • osoby lubiące zakupy,
- • osoby kupujące online wcześniej,
- • indywidualiści,
- • osoby poszukujące możliwości do samodoskonalenia.
Jeśli niektóre z tych zmiennych opisują Twoją grupę docelową, sprzedawanie na Facebooku może okazać się dla Ciebie interesujące. Ponadto, impulsywność to cecha osobowości – poszukujący spontanicznych wrażeń, czasem wykazują brak samokontroli i to właśnie oni kupują w sieci najczęściej.
Idealny produkt sprzedawany na Facebooku
Biorąc pod uwagę fakt, że zakupy na Facebooku dokonywane są spontanicznie, ważne jest przemyślenie, jakie produkty można w ten sposób najłatwiej sprzedać. Teoretycznie wszystkie produkty przedstawione w odpowiedni sposób, odpowiednim osobom, mogą zostać sprzedane pod wpływem impulsu konsumenta – według badań zakupy nieplanowane to aż 30-50% wszystkich dokonywanych transakcji. W praktyce istnieją jednak pewne rodzaje produktów, które nadają się do zakupów impulsowych bardziej.
Po pierwsze, nieplanowo najczęściej kupowane są produkty tanie, które są jednocześnie zabawne i dostarczają rozrywki (w przeciwieństwie do produktów funkcjonalnych, użytkowych). Ludzie chętniej decydują się na zakup pod wpływem impulsu, kiedy wiedzą, że nie opróżni to zbytnio ich kieszeni.
Po drugie, spontanicznie kupuje się zazwyczaj produkty symboliczne – takie, których używa się do kreowania swojego wizerunku czy budowania osobowości, mogą one dotyczyć np. mody, urody, sportu, muzyki czy multimediów.
Po trzecie, w przypadku zakupów pod wpływem impulsu niezwykle ważna jest natychmiastowa gratyfikacja – produkty, które mogą zachwycać, wywoływać emocje, sprawiać, że chcemy je mieć już i teraz. Oznacza to, że idealne do sprzedaży na Facebooku są m.in. multimedia, które można od razu pobrać na swój telefon czy komputer. W innych przypadkach, konieczne jest zapewnianie niemal natychmiastowej wysyłki.
Idealny sklep na Facebooku
Wiedząc, że zakupy na Facebooku w dużej mierze zależą od emocji, konieczne jest sprzedawanie produktów w przemyślany pod kątem f-commerce sposób. Klienci zdecydują się na zakup z dużo większym prawdopodobieństwem, jeśli zachęcimy ich promocjami – np. okresowymi zniżkami. Wszyscy wiemy jak słowa „ograniczony” i „na wyłączność” zwiększają chęć do zakupów. Jeszcze większą moc ma fraza „za darmo” – bez względu na to czy jest to darmowy upominek czy też dostawa. Rozdawanie produktów jest szczególnie ważne właśnie na Facebooku, gdzie fani przyzwyczajeni są do licznych konkursów i akcji marketingowych.
Inne istotne aspekty, to umożliwienie szybkiego procesu zakupowego (zajmującego tylko krótką chwilę), zapewnienie bezpłatnego zwrotu i gwarancji, a także stworzenie odpowiedniej atmosfery (atrakcyjny wystrój sklepu i prezentacja produktów). Niezwykle istotne jest też „poczucie straconej szansy” – jak np. „jeśli nie kupię tego produktu teraz, to już nigdy nie dostanę go w tak atrakcyjnej cenie”. Dobrze sprawdzają się też dodatkowe bonusy oraz sugestie i rekomendacje. Znaczące jest więc zaprojektowanie sklepu w sposób, który umożliwi podsuwanie klientowi produktów, które mogą wydać mu się interesujące.
Co ciekawe, badania wykazują, że łatwo jest wprowadzić klienta w stan podejmowania szybkich decyzji zakupowych. Czasem wystarczy wyraźne potwierdzenie – „to w porządku, ten produkt jest w naprawdę niskiej cenie”.
Dowodem opisanych tez, jest przeprowadzone przez National Retail Federation badanie sprzedaży za pośrednictwem mediów społecznościowych w 2011 roku. Wynika z niego, że aż 42% dorosłych Amerykanów korzysta z oferty sklepów i sprzedawców poprzez media społecznościowe.
Przeciętny badany śledzi w Internecie przynajmniej sześć sklepów. Celem zakupów m.in. na Facebooku jest możliwość skorzystania ze specjalnych ofert (58%), poszukiwanie informacji o nowych produktach (49%) , ale też chęć skorzystania z konkursów (39%).
W Polsce f-commerce nie jest jeszcze zbyt popularne. Chętnie śledzimy poczynania ulubionych marek, dyskutujemy i uzyskujemy informacje dotyczące produktów na fanpage danej firmy. Jeśli chodzi o zakupy, Polacy często w ogóle nie wiedzą o możliwości realizowania transakcji za pomocą Facebooka. Na Zachodzie f-sklepów są tysiące, w Polsce kilkaset. Większość sklepów nie odnosi jednak satysfakcjonujących wyników. Sprzedaż na Facebooku stanowi ułamek zysków, jakie uzyskują ze sprzedaży w zwykłym sklepie internetowym. Problemem jest też brak zaufania do mediów społecznościowych – użytkownicy często obawiają się, że ich dane mogą zostać ujawnione.
Potencjał f-commerce jest ogromny i może przynosić zyski, o czym przekonała się już większość firm na Zachodzie. Również w Polsce facebookowych sklepów powstaje coraz więcej. Warto więc zastanowić się nad stworzeniem własnego sklepu, szczególnie jeśli firma sprzedaje produkty, które wpasowują się w opisane wyżej obszary.
Jagoda Sielska, PR specialist, Symetria
Źródło: Social Commerce Today
Więcej informacji na www.symetryczna.pl