Dla wielu z nas powstrzymanie się od sięgnięcia po smarfona jest wręcz niewyobrażalnym poświęceniem. Z drugiej strony wcale nie lubimy, kiedy nasz rozmówca ukradkiem ciągle zerka w ekran komórki, posyłając jej kokieteryjne uśmiechy, i nie starając się przy tym nawet udawać, że nas słucha. Badania pokazały, że smartfonowe uzależnienie szkodzi jednak nie tylko naszym znajomościom, lecz także karierze.
Korzystanie telefonu podczas oficjalnych spotkań czy zebrań irytuje zarówno szefów, jak i współpracowników — potwierdziły to badania USC Marshall School of Business. Co więcej, jeśli pracujemy z kobietami oraz ludźmi po 40 — grupą, która jest szczególnie wrażliwa na punkcie komórkowego „savoir-vivre” — szkodzimy sobie jeszcze bardziej.
Co ciekawe, badanie wykazało również, że millenialsi zatrważająco często nie widzą niczego złego w przeglądaniu komórki w trakcie zebrań bądź innych spotkań.
TalentSmart sprawdził ich inteligencję emocjonalną, badając ponad milion osób z całego świata. Wnioski płynące z badania potwierdzają to, że millenialsi po prostu nie widzą, jak szkodzą swojej karierze tak błahą rzeczą, jaką jest smsowanie czy mailowanie „pod stołem” w trakcie spotkania.
Dlaczego jednak używanie smartfona w pewnych okolicznościach jest niewłaściwe?