Kurorty górskie co roku przyciągają tysiące turystów. Za nimi podąża reklama. W tym roku wydatki na reklamę na stokach i w ośrodkach górskich mogą osiągnąć rekordowy wynik – ponad 50 mln zł według analityków badających rynek wydatków reklamowych. Największy udział w tym rynku mają producenci samochodów.
Motoryzacja upodobała sobie miasteczka i kurorty zimowe już kilka lat temu. Za granicą impuls ku temu daje BMW i Audi z promocją modeli 4×4. Toyota, wprowadziła pierwsze kampanie reklamowe poza granicami Polski skierowane dla Polaków w kurortach zimowych Austrii i Włoch. Sami producenci samochodów wydają co roku w zimie 20-25 mln zł na reklamę na tablicach umiejscowionych na trasach dojazdowych, parkingach lub obok stoków narciarskich. Konkurencja na tego typu nośnikach jest silna. Poza markami motoryzacyjnymi o uwagę klientów walczą koncerny telekomunikacyjne, finanse, hity kinowe. W tym roku specjaliści spodziewają się, że całkowite wydatki na tę formę reklamy powinny przekroczyć 50 mln zł!
Taki wynik byłby rekordowy po 2014 roku, w którym – według naszych szacunków – wydatki w kurortach zimowych osiągnęły poziom 40 mln zł –przyznaje Dariusz Kowalski, analityk rynku mediów, wieloletni prezes firmy Equinox Polska, bo choć są to nośniki sezonowe, trudno jest znaleźć w tym okresie wolne tablice.