Jeszcze w kwietniu zeszłego roku, kiedy kanał startował, jego szefowie byli przekonani, iż wszystko się uda. Nadzieje były równie naiwne, co założenia osiągnięcia kilku punktów procentowych w rynku w ciągu kilku lat. Pierwsze pozycje programowe zdjeto z anteny po kilku miesiącach emisji.
Pieniądze na utrzymanie Tele 5 pochodzić miały z giełdy. Do emisji akcji jednak nie doszło, gdyż firma pośrednia, która miała uczestniczyć w tej transakcji, czyli mięsny Pekpol, wycofała się.
Jak się dowiedzieliśmy, od kilku miesięcy Tele 5 nie płaciła swoim pracownikom. Ostatnio w stacji przeprowadzono redukcję etatów. Tymczasem w prasie pojawiło się ogłoszenie, iż „dynamicznie rozwijająca się stacja” poszukuje pracowników.
W tym tygodniu z pracy w Tele 5 odeszła Edyta Gnojewska, która koorydynowała jej działania public relations.