Formalnie „Wydarzenia” jedynie zawieszono. Jednak szanse na to, by wróciły na antenę, są minimalne. Ma to związek z trudną sytuacją stacji. Jeden z udziałowców telewizji – Prokom Investments wycofał się z dalszego jej finansowania. Sprawa przed kilkoma tygodniami trafiła do warszawskiego sądu.
Według zarządu Telewizji Familijnej (producenta oferty programowej TV Puls) Prokom jest winny stacji 26 mln zł, które zobowiązał się zainwestować w spółkę, powołując ją do życia. Zdaniem Prokomu firma nie ma żadnych zobowiązań wobec stacji.
Pozostali udziałowcy TF – cztery spółki z udziałem skarbu państwa – nie podjęły decyzji, czy nadal będą inwestować w Puls. Szanse na znalezienie inwestora są minimalne, dlatego najprawdopodobniej w ciągu najbliższych miesięcy zostanie ogłoszona upadłość TF. – Spółkę powołali udziałowcy i faktycznie od nich zależy jej los. Zarząd wbrew woli właścicieli nie uratuje spółki – uważa Maciej Pawlicki, wiceprezes TF.
„Wydarzenia”, ukazujące się od początku istnienia TV Puls, były jednym z najpopularniejszych programów tej stacji. Przyciągały przed telewizory średnio 300 tys. widzów. W serwisie oprócz bieżących relacji z kraju i ze świata sporo miejsca poświęcano ważnym wydarzeniom z życia Kościoła. Do końca czerwca z anteny nie znikną na pewno: „Pytania Krzysztofa Skowrońskiego”, „Piątka u Semki”, „Polak, Katolik, Obywatel” oraz „Studio Otwarte”.