Punktem kulminacyjnym miały stać się według zarządu stacji wypowiedzi dla Newsweeka o których nie powiadomione zostało kierownictwo stacji a Lis nie starał się zapobiec ich negatywnym skutkom dla TVN oraz jej audycji informacyjnych. W oświadczeniu kierownictwa nadmieniono, że późniejszy brak jednoznacznej wypowiedzi, że nie będzie brał udziału w życiu politycznym, uderzył w apolityczną formułę stacji TVN.
Tomasz Lis przypomniał, że jego stanowisko było od początku jasne. Jest dziennikarzem i chce nim zostać nadal. Dziennikarz przypomniał swoją wolę złożenia oświadczenia podczas głównego wydania „Faktów”. Lis wyraził żal, że nie dano mu możliwości pożegnania się z widzami programu, który tworzył od wielu lat. Podziękował im za wierne kibicowanie.
Oświadczenie Zarządu TVN:
W dniu dzisiejszym Zarząd TVN podjął decyzje o rozstaniu się z Tomaszem Lisem. Nie ukrywamy, że nie była to dla nas łatwa decyzja. Tomasz Lis wspólnie z innymi dziennikarzami od sześciu lat tworzył „Fakty” w TVN.
W ciągu ostatnich miesięcy Tomasz Lis wielokrotnie naruszał zasady umowy, którą zawarł za stacją 30 września 2003 r., mówiące o konieczności uzyskiwania zgody na publiczne wystąpienia i wypowiedzi. Był w tej sprawie upominany przez Prezesa TVN i przez właścicieli stacji. Mimo to Tomasz Lis prowadził nadal działania poza anteną TVN w prasie, radiu i konkurencyjnej stacji telewizyjnej. Doprowadził tym samym do głębokiego kryzysu zaufania w swoich relacjach z kierownictwem Telewizji TVN.
Punktem kulminacyjnym tego kryzysu stały się wypowiedzi Tomasza Lisa dla redakcji tygodnika „Newsweek Polska” (26 stycznia 2004), komentujące wyniki sondażu prezydenckiego, którego był głównym bohaterem. Tomasz Lis nie uprzedził o nich kierownictwa stacji i nie starał się zapobiec ich nieuchronnym, negatywnym skutkom dla Stacji i jej programów informacyjnych.
Niejednoznaczne wypowiedzi Tomasz Lisa dla „Newsweeka” oraz późniejszy brak jednoznacznej wypowiedzi, iż nie będzie brał udziału w życiu politycznym stały w sprzeczności z zasadą bezstronności, godząc w wiarygodność programów informacyjnych oraz w apolityczną formułę Telewizji TVN.
Założeniem programów informacyjnych jest zachowanie standardów apolityczności i bezstronności. Taka formułę TVN zamierza utrzymać. Niejednoznaczność postawy, deklaracji i zachowań Tomasza Lisa postawiła nas wobec konieczności dokonania wyboru. Kilkanaście dni trwały konsultacje i dyskusje w stacji.
Jednomyślne stanowisko zajęła Rada Nadzorcza TVN, a także Rada Dyrektorów ITI.
Tomasz Lis pełnił w TVN wiele funkcji. Nie tylko prezentera, popularnego wśród widzów, ale również dziennikarza informacyjnego, którego obowiązują zasady nieangażowania się w jakikolwiek sposób w działalność, która może być uznana za polityczną. Był też wydawcą, ponoszącym odpowiedzialność za dobór i przekaz informacji.
Taka pozycja zobowiązuje w sposób szczególny. Nie pozwala na nieprzejrzystość społecznych ról. Toczona publicznie debata na ten temat utrzymuje nas w przekonaniu, że kierując się interesem stacji, Zarząd podjął słuszną decyzję.
Nie podważa ona naszego uznania dla antenowej działalności Tomka. Za nią, również dzisiaj – w trudnej sytuacji – serdecznie Tomkowi dziękujemy.
Oświadczenie Tomasza Lisa:
Dziś, po ponad sześciu latach kończę swą pracę w Faktach. Jednocześnie jednak kategorycznie odrzucam przedstawione przez telewizję TVN uzasadnienie wypowiedzenia mi umowy o pracę. Moje stanowisko w sprawie ewentualnych planów politycznych było od początku jasne. Jestem dziennikarzem, chcę być nim nadal, a planów politycznych nie mam. Mówiłem to przez wiele miesięcy i powtarzam to teraz, nie ma więc mowy o sugerowanej przez TVN niejednoznaczności mojego stanowiska.
Taką deklarację chciałem złożyć publicznie, w Faktach. Uniemożliwiono mi to. Jednocześnie w programie, na którego wiarygodność przez lata pracowałem, podważono moją wiarygodność. Nie podjęto ze mną żadnych rozmów, a jedynie zakomunikowano o arbitralnej decyzji.
Mimo tego co się stało, dziś po ponad sześciu latach pracy w Faktach mam poczucie olbrzymiej satysfakcji. Misja została zakończona. Zadanie jest wykonane. Jestem wdzięczny moim koleżankom i kolegom, z którymi przez lata budowaliśmy program. Jestem dumny, że mogłem z nimi pracować. Jestem dumny z tego co wspólnie stworzyliśmy
Nie dano mi szansy pożegnania się z widzami Faktów, a więc tą drogą serdecznie im dziękuję. Dziękuję wszystkim, którzy przez tyle lat mi kibicowali, a w ostatnich dwóch tygodniach dawali mi liczne dowody sympatii. Nigdy tego nie zapomnę.