Oprócz posady w TVP proponowany mu były fotele prezesa Polskiego Związku Lekkiej Atletyki oraz prezesa Polskiego Komitetu Olimpijskiego. – Robert do środy ma zdecydować, czy ją przyjmuje. Nie wiem, jaka będzie jego decyzja. Jest w Warszawie, ma dużo spotkań, zadzwoni pewnie w nocy i powie mi, co postanowił. Widzę jedną dużą przeszkodę. Jeśli się zgodzi, będziemy musieli przeprowadzić się do Warszawy – powiedziała Rzeczpospolitej żona wielkiego sportowca, który otrzymał pisemną propozycję dyrektora TVP1, Macieja Grzywaczewskiego. Jeśli ateński zwycięzca przyjmie propozycję szefa 'Jedynki’ to będzie musiał przeprowadzić się do Warszawy.
– On jest prawie zdecydowany, pozostaje tylko kwestia dogadania kilku szczegółów, warunków kontraktu. Dla telewizji to świetny nabytek – twierdzi – stwierdzi na łamach Rzeczpospolitej Maciej Grzywaczewski. 6 września z funkcji szefa redakcji sportowej zrezygnował Janusz Basałaj. Do tej pory wszystko wskazywało na to, że jego miejsce zajmie Lech Kaczoń. Ostatecznie w poniedziałek Telewizja Polska zaprzeczyła jakoby był on kandydatem na to stanowisko. Jeśli Korzeniowski przyjmie propozycję, to będzie miał wpływ nie tylko na to co wyemituje TVP1. Powszechnie uznaje się, że szef redakcji sportowej 'Jedynki’ odpowiada za całość sportu w TVP.