Reuters zgodził się przystać na prośbę Iraku. Agencja nie chciała bowiem narażać swych dziennikarzy przebywających w stolicy tego kraju. CNN otrzymuje jedynie materiały audio.
Tym samym informacyjna potęga, za jaką uchodziła telewizja CNN, ma utrudniony dostęp do zdjęć z Bagdadu. Wcześniej stacja odwołała z Bagdadu swego korespondenta, Aarona Browna.