W czasie programu Big Brother – Ring, w pokoju zwierzeń, Janusz Dzięcioł powiedział, że część z wygranych 500 tys. złotych przeznaczy na pomoc dzieciom. Resztę odda pod opiekę swojej żony, która ma ową sumę dobrze zainwestować.
Wiele osób spodziewało się właśnie takiego rozwiązania. Dlaczego? Naszym zdaniem jest to wynik neutralności Janusza. W ostatnich tygodniach pokazał się, jako sympatyczny strażnik miejski z zasadami. To podziałało na widzów. Manuela i Małgorzata miały zarówno wielu zwolenników, jak i wrogów.
Najbardziej pewne jest jedno. Dzięki Wielkiemu Bratu stacji TVN w ciągu kilku tygodni udało się pobić wszelkie możliwe własne rekordy oglądalności oraz zbliżyć się do liderów rynkowych – Polsatu i TVP1.
Już teraz rozpoczęły się przygotowania do drugiej edycji programu. Według nas nie będzie jednak wokół niej, aż tak dużego szumu. Już po rewolucji.
Teraz lukę po Big Brother zapełni Ekspedycja – program zbliżony swoim formatem do Agenta. Wielki Brat wróci we wrześniu. Aktualnie rozpoczął się już nabór uczestników do nowej edycji.
Mimo licznych protestów i kontrowersji, Big Brother nie okazał się taki zły. Zdobył rzesze sympatyków i wiernych widzów, którzy dzień w dzień śledzili losy mieszkańców domu. Przeciwnicy w dużej mierze zamilkli – ich argumenty zmalały.
Program TVN był absolutnym przełomem na polskim rynku telewizyjnym. Żadnej innej stacji nie udało się osiągnąć takiego odzewu społecznego. Nieudanym projektem okazały się tymczasem Dwa Światy Polsatu, które miały być odpowiedzią na Wielkiego Brata – oglądalność nie osiągnęła oczekiwań szefów stacji.
Na produkcję reality-show z dużych nadawców nie zdecydowała się na razie tylko Telewizja Polska, która w ostatnich tygodniach oddawała swoją oglądalność na rzecz innych stacji. Zabrakło nie tylko pomysłów, ale także odwagi – publiczny nadawca w dalszym ciągu jest zależny politycznie i ideowo. Co prawda rozpoczęto już wstępne przygotowania do powstania takiego programu, lecz droga wydaje się wciąż daleka.
W Polce są obecnie trzy potęgi telewizyjne: TVN, Polsat i TVP. Przy nasiliającej się konkurencji trzeba walczyć oryginalnymi pomysłami i jakością. Obydwóch na pewno nie zabrakło w Big Brother. Gratulujemy!