Dark Mode Light Mode

Bądź na bieżąco z najważniejszymi wiadomościami!

Naciskając przycisk Subskrybuj, potwierdzasz, że przeczytałeś i zgadzasz się z naszymi zasadami Prywatność Prywatności oraz. Regulamin. Możesz się też z kontaktować z nami.
Obserwuj nas
Obserwuj nas
Nowa Era Biznes
Kate Bulkley – brytyjska dziennikarka medialna
Netmarkets dla Wizji TV

Kate Bulkley – brytyjska dziennikarka medialna

Pisze o mediach i telekomunikacji dla najpoczytniejszych brytyjskich dzienników, w tym m.in. dla Financial Times i The Independent – regularnie pisze dla Cable & Satellite. Wiele lat spędziła w telewizji – najpierw w European Business News, a później w CNBC Europe. O mediach i rynku tv-sat wie prawie wszystko. Z Kate Bulkley rozmawiamy o jej karierze, polskim rynku telewizyjnym i problemach piractwa.

Janusz Sulisz: Kilka lat temu ty i Ed Mitchell prowadziliście Media Report, wielokrotnie nagradzany program telewizyjny, który w całości poświęcony był zagadnieniom medialnym i satelitarnym Europy. Jakie są twoje doświadczenia z tamtego okresu?

Kate Bulkley: Media Report był jak na swoje czasy programem bardzo ambitnym. Założeniem było stworzenie półgodzinnego magazynu, nadawanego od poniedziałku do piątku. Na pomysł wpadłam razem z Heatonem Dyerem. Projekt wykonaliśmy wspólnie na serwetce w sali konferencyjnej londyńskiego biura The Wall Street Journal (studia EBN piętro wyżej były wtedy w budowie). Ideą było stworzenie programu o mediach i telekomunikacji dla ludzi sektora mediów i telekomunikacji – omawiając szeroko wszystkie tematy, a także wytykając błędy. Tematem przewodnim była „telewizja bez przykrywki”, przez co pierwsze odcinki cyklu Media Report były nagrywane w pokoju redakcyjnym, a prowadzący Ed Mitchell krążył między biurkami rozmawiając z ludźmi.

Zapraszamy Ciebie na konferencję

HEALTH & BEAUTY DIGITAL & MARKETING TRENDS 2025

Marketingsummit.eu

16 KWIETNIA 2025 | Hotel RENAISSANCE - WARSZAWA


II Edycja konferencji dla liderów branży beauty & health!

🔹 AI i nowe technologie – jak zmieniają reguły gry w marketingu beauty?
🔹 e-Commerce 3.0 – personalizacja, która naprawdę sprzedaje!
🔹 Nowe pokolenia, nowe wyzwania – jak mówić do Gen Z i Alpha, żeby słuchali?
🔹 TikTok i influencer marketing – od viralowych hitów do realnych konwersji!
🔹 ESG czy greenwashing? Jak tworzyć autentyczne strategie zrównoważonego rozwoju?
🔹 Jak stworzyć społeczność wokół marki i budować lojalność klientów w digitalu?
🔹 Retail przyszłości – co musi się zmienić, aby sprzedaż stacjonarna przetrwała?


📅 Program i prelegenci - Marketingsummit.eu
🎟️ Bilety - Marketingsummit.eu
🎤 Zostań prelegentem - Marketingsummit.eu

Reklama

Jak wyglądała organizacja pracy?

Na początku produkcją programu zajmowało się 5 osób, ale ostatecznie nasza ekipa liczyła ok. 6-7 ludzi. Spotykaliśmy się o 9.30 rano przy moim biurku, które było złączone z czterema innymi: biurkiem producenta (na początku był nim Adrian Smith – obecnie producent wiadomości w CNN), jego asystenta oraz reporterów. Ponieważ EBN było nową telewizją o niskim budżecie, wszystko trzeba było robić samemu – od pomysłu, aż po wykonanie i nadzór nad montażem. To było doskonałe miejsce do nauki, a byli wychowankowie Media Report pracują teraz m.in. w BBC, CNN, Sky, ITV a do niedawna także w nieistniejącym już SimplyMoney. Nasze poranne spotkania robocze miały na celu określenie, jakie reportaże możemy zrobić do wydania w danym dniu – to było zawsze balansowanie pomiędzy pytaniem, czy stać nas na to, co chcemy zrobić. Planowaliśmy także naprzód. Słuchałam każdego pomysłu i jeżeli tylko temat dotyczył mediów, reklamy, płatnej telewizji, prasy, telekomunikacji, czy Internetu – dawałam zielone światło. Każda historia miała maksymalnie od 5 do 6 minut na antenie. Mieliśmy wtedy też cotygodniowe bloki poświęcone m.in. europejskiemu rynkowi muzycznemu, filmowemu i reklamie. Młodszy asystent producenta musiał montować materiały na dany dzień – co nie było wcale takie proste – i przypilnować, aby w studiu znalazł się gość, do nagrania rozmowy na żywo, którą w każdym programie prowadził Ed, bądź ja. Program nagrywaliśmy codziennie o 16, a na antenie EBN pojawiał się o 19.30. Zawsze robiliśmy to w pośpiechu, aby zdążyć na czas. Po pewnym czasie było prościej, bo mieliśmy do dyspozycji studio (kręcąc w pokojach redakcyjnych nigdy nie mieliśmy pewności, że będziemy mieli wolną kamerę), ale ja i Ed uparlismy się, aby prezenter raczej siedział na biurku niż na krześle za biurkiem. Chcieliśmy zachować starą, luźną atmosferę i format „telewizji od kuchni”. Tak często, jak to było możliwe robiliśmy programy poza biurem. Ulubionym miejscem w ostatnim roku emisji programu był Leicester Square w Londynie. Mieliśmy też kilka programów z Cannes w czasie targów MipTV, Mipcom, Milia i Midem.

Jak zaczęła się twoja przygoda z pisaniem o mediach, telekomunikacji i pracą w CNBC? Praca dla europejskiej stacji o tematyce finansowej musiała być ciężka?

EBN i CNBC połączyły się w 1998 roku i przez pewien czas po tym Media Report pozostał na antenie, tak jak i kilka innych programów. Było jednak jasne, że programy, jakie interesowały CNBC dotyczyły bardziej szybkich wiadomości z rynków finansowych i informacji o akcjach w czasie rzeczywistym i spółkach, niż dogłębnych reportaży na dany temat. Praca nad ostatnimi odcinkami Media Report była dla nas bardzo trudna, bo ci z nas, którzy wierzyli w koncepcję programu wiedzieli, że jest on dobry, ale znalazł się w niewłaściwej telewizji. Po zdjęciu Media Report z anteny zostałam w CNBC jako redaktor sektora mediów. Zajmowałam się rozmowami na żywo na antenie, zdawałam relacje z wydarzeń rynkowych i komentowałam. To był bardzo ciekawy okres, od 1999 do 2000 roku, kiedy giełda szła w górę, a rewolucja internetowa stawała się szaleństwem. Nauczyłam się tam sporo o tworzeniu telewizji na żywo i giełdzie. Zajmowałam się wielkimi wydarzeniami rynku telekomunikacyjnego, w tym m.in. walką pomiędzy spółkami Mannesmann i Vodafone, debiutem giełdowym T-Online i Terra Lycos. To była wspaniała zabawa.

Dlaczego zrezygnowałaś?

Po 6 latach chciałam zmiany. Opuściłam CNBC w listopadzie 2000 roku. Teraz o wiele więcej czasu poświęcam na pisanie i moderowanie konferencji, ale cały czas pracuję nad projektami telewizyjnymi. To, co robię można śledzić na mojej stronie internetowej: www.katebulkley.com.

Jak teraz oceniasz CNBC Europe i plany rozszerzenia działalności o lokalne wersje językowe na całym kontynencie? Myślisz, że tego typu format ma szanse na powodzenie w Polsce?

Myślę, że wprowadzenie lokalnych wersji językowych to ekonomicznie i kulturowo poprawna droga rozwoju dla CNBC. Podobną strategię pozyskiwania lokalnych partnerów i uruchamiania stacji dedykowanych dla danego państwa rozpoczął niegdyś Bloomberg – to samo zrobił CNN. Z tym, że to moja prywatna opinia, ponieważ nie pracuję już dla CNBC. Ale jeżeli znajdą w Polsce mocnego partnera z dostępem do odpowiednich treści i zaplecza dziennikarskiego, a także znajdą chętnych reklamodawców, założenie spółki będzie miało sens.

Rynek telewizji i telewizji satelitarnej w Polsce jest jeszcze bardzo młody, ale ciągle się rozwija. Mamy teraz trzy platformy satelitarne, ale ciągle brak kanałów tematycznych takich jak np. CNN (pierwszy polski kanał informacyjny jest oczekiwany na przełomie sierpnia i września ). Jaka jest twoja opinia dot. sytuacji w Polsce?

Musi dojść do konsolidacji pomiędzy platformami cyfrowymi i z pewnością do niej dojdzie – szczególnie teraz w obliczu poważnych problemów rynku reklamowego i strat, jakie ponoszą spółki w związku z wdrażaniem nowych technologii. Ale należy również pamiętać, iż Polska to duży i potencjalnie prawdziwie intratny rynek, więc żaden z medialnych graczy nie będzie chciał się poddać.

Europę obiegają pogłoski o możliwym połączeniu operatorów polskich pakietów telewizyjnych UPC i Canal Plus. Ostatnie wiadomości sugerują, że może do tego dojść już we wrześniu, a na pewno dojdzie do tego przed końcem roku. Co ty o tym myślisz patrząc z innej perspektywy (mieszkając w Londynie)?

Kondycja finansowa UPC jest bardzo zła. Dziennik Financial Times dał tej firmie trzeci najgorszy wskaźnik zwrotu dla wszystkich akcjonariuszy w ostatnim roku, a gorsze wyniki miała tylko Terra Lycos. Cena akcji spadła ze względu na to, iż za agresywnym rozszerzeniem strategii UPC nie stał żaden silny biznes operacyjny. Plany fuzji Chello i Excite@Home rozpdały się ponieważ Chello okazało się zbyt małe – m.in. nie miało odpowiedniej liczby abonentów. Tym samym UPC będzie prawdopodobnie szukać jakiejkolwiek drogi kontrolowania kosztów, a partnerstwo jest w tym przypadku dobrym rozwiązaniem. Patrzę na Niemcy tak samo, jak na Polskę.

Wszystkie większe europejskie platformy cyfrowe mają poważne problemy z piractwem. Czy jest cokolwiek według ciebie, co mogą uczynić, aby rozwiązać ten problem? W Polsce ma on bardzo szeroki zasięg – a platformom trudno z tym walczyć. Ich wysiłki kończą się niczym.

Nie jestem ekspertem w kwestii piractwa, ale są nowe technologie od firm takich, jak np. produkującej systemy dostepu warunkowego dla płatnej telewizji NDS, czy zajmującej się bezpiecznymi transakcjami elektronicznymi Intertrust, to one pomogą w rozwiązywaniu tego problemu. Hackerzy są dobrzy w tym, co robią, więc problemu prawdopodobnie nigdy nie uda się całkowicie wyeliminować.

Sytuacja na brytyjskim rynku telewizji cyfrowej nie jest ostatnio najlepsza dla OnDigital. Czy uważasz, że ta naziemna platforma cyfrowa ma jakąkolwiek szansę przetrwania na rynku zdominowanym przez BSkyB?

Jest to temat zarówno polityczny, jak i ekonomiczny. Na czysto ekonomicznej płaszczyźnie OnDigital jest za drogie i nigdy nie zdobędzie tylu abonentów, co Sky chyba, że dojdzie do drastycznej zmiany oferty programowej, ale to oczywiście kosztuje. Jednak jest zawsze możliwość wkroczenia rządu brytyjskiego. To jest to na co właściciele OnDigital (Granada Media i Carlton Communications) najbardziej w tej chwili liczą. Na początku lipca szef Carltona Michael Green powiedział Charlesowi Allenowi z Granada Media, że ten nie powinien pisać listu do premiera Tony Blaira, w którym prosił o pomoc dla OnDigital, a w przypadku jej braku kazał liczyć się z możliwością zamknięcia pakietu! Platformie nie udało się wejść na giełdę ze względu na kiepskie warunki panujące na rynku i niską atrakcyjność firmy dla inwestorów. Jednak OnDigital jest jedyną wiarygodną alternatywą dla Sky`a, nad którym kontrolę sprawuje Rupert Murdoch, do którego należą także poczytne brytyjskie dzienniki (The Sun i The Times). Rząd chce, aby cyfrowa telewizja zagościła we wszystkich 26 mln brytyjskich gospodarstw domowych tak szybko, jak to będzie możliwe – wypierając analogową w całości. Ale jak tego dokonać? W tej chwili OnDigital ma tylko 1 mln abonentów, w porównaniu do 7 mln Sky Digital i sieci kablowych. Wierzę, że rząd nie pozwoli OnDigital`owi upaść, ale wierzę również w to, że rząd politycznie nie może sobie pozwalać na tak łatwe dawanie gwarancji.

Byłaś kiedykolwiek w Polsce?

Tak, odwiedziłam Polskę dwa razy. Po raz pierwszy w czasie, gdy runął mur berliński na początku 1990 roku i drugi raz w 1997 roku, kiedy to robiłam materiał o płatnych telewizjach. Chciałabym tu jeszcze wrócić.

Rozmawiał: Janusz Sulisz

Bądź na bieżąco z najważniejszymi wiadomościami!

Naciskając przycisk Subskrybuj, potwierdzasz, że przeczytałeś i zgadzasz się z naszymi zasadami Prywatność Prywatności oraz. Regulamin. Możesz się też z kontaktować z nami.
Add a comment Add a comment

Dodaj komentarz

Previous Post

Nowa Era Biznes

Next Post

Netmarkets dla Wizji TV





Reklama