Postanowiłem przejść z Neostrady na SDI. Zadzwoniłem w tym celu na numer telefonicznej infolinii tejże usługi – 0 800 102 102. Rozmowa toczyła się rewelacyjnym tokiem, do momentu kiedy zacząłem zadawać pytania. Dowiedziałem się oto, iż przechodząc z SDI na Neostradę, najpierw muszę rozwiązać umowę na świadczenie pierwszej z usług, następnie zawrzeć umowę na świadczenie drugiej z usług, po czym cierpliwie czekać do 14 dni, aż spłynie na mnie łaska uruchomienia Neostrady. Co ciekawe, po rozwiązaniu umowy o świadczenie usługi SDI, mogę z niej korzystać jeszcze jedynie 7 dni. Zatem jeśli w ciągu owych 7 dni nie spłynie na mnie łaska Neostrady, pozostanę na lodzie.
Nie są to wyssane z palca obawy. Dwie osoby w redakcji zapragnęły kilka miesięcy temu wymiany SDI na Neostradę i przypłaciły tę operację co najmniej wrzodami żołądka, choć muszę przyznać, że jedna z nich była bliska paranoi. Na szczęście wszystko skończyło się szczęśliwie – redakcyjny kolega po miesiącu bez Internetu, znów mógł wrócić do normalnego trybu pracy.
Ale problem nie leży też w samym płynnym przełączeniu z SDI na Neostradę. Problem leży w tym, iż pod infolinią 0 800 102 102 nie wiedzą dokładnie gdzie i w jaki sposób mam zwrócić Telekomunikacji Polskiej modem SDI. W tym celu Pani konsultantka odsyła mnie pod nr tzw. Błękitnej Linii 9393 i radzi, bym tam zamówił usługę. Zatem dzwonię pod 9393, czekam 5 min. na zgłoszenie się konsultantki, po czym zaczynam: „Chciałbym przejść z usługi SDI na Neostradę…”. W odpowiedzi słyszę: „Proszę poczekać… hehehe… muszę poczytać o tym”. Po 15 minutach lektury i wiszenia na telefonie, słyszę w końcu: „Tak, jest taka promocja, przejście kosztuje 199 zł”. Mój głos wkracza do akcji: „Ma Pani chyba jakieś stare informacje? W nowej promocji kosztuje to, z tego, co wiem 2 zł netto!”. Pani, niczym niewzruszona odpowiada: „Widocznie mam stare informacje, proszę zadzwonić pod 0 800 102 102, ponieważ ja się w tym za bardzo nie orientuję”. Pytanie tylko, w czym owa kobiecina się orientuje?
Zadzwoniłem ponownie pod 0 800 102 102. Chciałem dowiedzieć się kiedy i gdzie mam oddać modem SDI, jeśli zamówię usługę Neostrada. Dowiedziałem się, że modem Neostrady przyjdzie do mnie kurierem, a z modemem SDI będę musiał pofatygować się osobiście. Świetnie, osobiście – ale gdzie i kiedy? „Niestety, takich informacji nie posiadam – proszę się udać do Telepunktu – tam na poczekaniu można zamówić tę usługę”.
Widocznie bardzo chciałem wtedy owego szybszego Internetu, gdyż na drugi dzień rano stałem przed konsultantką w Telepunkcie. Przed żywą osobą. Opowiedziałem swoją historię, słysząc jednocześnie żale klienta przy stanowisku obok: „Już trzy razy dzwoniłem do Was w tej sprawie!…”. No i wszystko jasne – Telepunkt to takie samo bagno, jak infolinia Neostrady i tzw. Błękitna Linia 9393. Nie myliłem się. Po chwili zastanowienia, Pani konsultantka powiedziała mi, żebym przyszedł za tydzień, bo oni jeszcze nic nie wiedzą o nowej promocji. „Jak to nie wiecie? Przecież przysłali mnie do Was z infolinii, jako do najbardziej kompetentnych” – rzekłem, wchodząc najwyraźniej kobiecie na ambicję, gdyż niczym rącza łania ruszyła w kierunku telefonu, którego użyła aby połączyć się z Warszawą. W końcu przyjęła moje zgłoszenie, ale… nadal nie wiem na czym stoję, kiedy dostanę wymarzoną Neostradę. Żyję jedynie w strachu, że ów formularz zgłoszeniowy, który wypełniłem spowoduje jedynie wyłączenie SDI. A wtedy zabawa zacznie się od nowa – choć tak naprawdę to ona się jeszcze chyba nie skończyła…