Aby przeprowadzić zamianę abonamentu analogowego na cyfrowy konto abonenta Canal+ nie może być obciążone zadłużeniem wyższym niż 44 zł. W wielu wypadkach kwota ta zdaniem operatora jest wyższa. Oczywistym jest więc domniemanie o ewentualnej nierzetelności po stronie abonenta. Najczęściej jest inaczej, a wina leży po stronie Canal+.
Abonenci pojawiają się u dystrybutora z kompletem dowodów wpłat, a mimo tego baza danych w Warszawie i tak jest innego zdania. Rozwiązaniem jest wysłanie kopii przelewu faksem lub listem poleconym, oczywiście na koszt abonenta. A czas biegnie na niekorzyść Canal+ Polska. Jeszcze szybciej rośnie irytacja abonentów. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie skala zjawiska.
Co interesujące, problem „zadłużenia” zwykle dotyka abonentów korzystających z dobrodziejstwa stałego zlecenia przelewu lub obciążenia karty kredytowej, do czego namawiał Canal+, premiując wystąpienie zjawiska dodatkowym miesiącem gratis.
Jak to jest, że abonent poważnie traktujący opłacanie abonamentu jest tak niepoważnie traktowany przez naliczającego abonament?
Rosnąca irytacja abonentów Canal+ może skończyć się rezygnacją, a nie transformacją!