E. Wedel poszukuje kandydatów na stanowisko Ambasadora Fabryki Przyjemności, którego miesięczne zarobki wyniosą 10 tys. zł brutto.
Do jego obowiązków należeć będą głównie podróże do „najbardziej odległych miejsc na Ziemi i dostarczanie tam produktów Fabryki Przyjemności E. Wedel” oraz „dokumentowanie zachowań ludzkich w zderzeniu z nieznaną przyjemnością”. Żywiołowi oraz ciekawi świata kandydaci posiadający zdolności interpersonalne muszą być przygotowani na częste podróże służbowe m.in. do Nowego Jorku, Sydney czy Rio de Janeiro.
Wydaje się zbyt piękne, aby mogło być prawdziwe? Niekoniecznie. W ostatnich latach pojawiło się jeszcze kilka wymarzonych ofert pracy, która bardziej niż z codziennym wysiłkiem, kojarzyła się ze słońcem, wypoczynkiem i niekończącymi się wakacjami. Każda z nich, wykorzystując marketing wirusowy, była elementem działań marketingowych „pracodawców”.
W lutym 2009 roku w prasie pojawiło się nietypowe ogłoszenie o pracę zamieszczone przez organizację Tourism Queensland. Poszukiwano osoby, która przez sześć miesięcy opiekowałaby się Wielką Rafą Koralową w rejonie wschodniego wybrzeża Australii za wynagrodzenie w wysokości 150 tys. dolarów australijskich. Do obowiązków opiekuna wyspy należałoby prowadzenie wideobloga, nurkowanie, pływanie kajakami oraz karmienie ryb i odbieranie poczty elektronicznej.
Chętnych do podjęcia pracy w Australii nie brakowało – w ciągu dwóch miesięcy swoje zgłoszenia w formie krótkich filmów wideo wysłało ponad 34 tys. osób z 200 krajów. W finałowej 16 pochodzącej z 15 krajów znaleźli się studenci, dziennikarze, prezenterzy telewizyjni, fotografowie, recepcjonista, radiowy DJ, nauczyciel oraz aktorka. Szczęśliwym zatrudnionym został Ben Southall – 34-letni Brytyjczyk, kochający podróże i przygody. Akcja zebrała wiele nagród w konkursach reklamowych, m.in. na festiwalu Cannes Lions.
Również Polacy mieli swoją szansę na znalezienie wymarzonej posady. We wrześniu 2010 roku biuro podróży Exim Tours ogłosiło rekrutację na stanowisko testera destynacji, któremu oferowano półroczny kontrakt z miesięcznym wynagrodzeniem 3 tys. zł netto. Do obowiązków Testera Destynacji należałoby odwiedzenie Wenezueli, Sharm El Sheikh, Costa del Sol, Djerby, Hurghady oraz Monastiru, które znajdują się w wakacyjnym portfolio Exim Tours. Kandydatów poproszono o stworzenie wirtualnego CV wraz z galeriami foto i wideo, za pośrednictwem których mieli jak najlepiej zaprezentować swoją niebanalną osobowość. Na ogłoszenie odpowiedziało ponad 13 tys. osób. Wygrała mieszkająca w Poznaniu Małgorzata Kania, której największymi autami była biegła znajomość angielskiego oraz zamiłowanie do podróży po całym świecie.
Równie kuszącą ofertę pracy na jednym z portali internetowych zamieściła firma Bols, która poszukiwała kandydata na stanowisko „Młodszego Farciarza”. Do jego obowiązków miała należeć opieka nad hostessami, w tym zapewnienie im zakwaterowania oraz wyżywienia. Poza tym farciarz miał planować trasy do poszczególnych miast i znajdujących się w nich klubów oraz koordynować obowiązki hostess pracujących dla firmy Bols. Od kandydatów oczekiwano przede wszystkim łatwości w nawiązywaniu kontaktów i dyspozycyjności oraz pomysłowości w promowaniu wyrobów alkoholowych. Swoją gotowość do opieki nad Ambasadorkami Bolsa zadeklarowało ponad 6500 chętnych. Jak się okazało, nie byli to wyłącznie przedstawiciele płci męskiej – 20 proc. wszystkich zgłoszeń pochodziło od kobiet. Panie chcące zostać młodszymi farciarkami argumentowały, że oprócz zdolności organizacyjnych posiadają również naturalne umiejętności współpracy z damskim zespołem.
To nie pierwsze ogłoszenie zamieszczone przez producenta wódek, które wzbudziło aż tak duże zainteresowanie. Oprócz Młodszych Farciarzy Bols poszukiwał również chętnych do objęcia stanowiska Testera Wódki, którym oferowano specjalne szkolenia z zakresu rozpoznawania alkoholi, pracę w zespole kontrolującym jego jakość oraz „ciekawe wyzwania zawodowe”. W odpowiedzi na zamieszczone w czerwcu 2008 roku ogłoszenie, Dział Personalny Bolsa otrzymał rekordową liczbę 7300 kandydatur.