Próba zamachów na londyńskim lotnisku Heathrow i wciąż realne zagrożenie ze strony terrorystów mogą sprawić, że ceny biletów lotniczych i opłat lotniskowych pójdą w górę. Do ich podwyżki przyczynią się też drożejące w zawrotnym tempie paliwa i wysokie podatki ekologiczne, które UE chce nałożyć na linie lotnicze. Powietrzny terroryzm to najgorsza rzecz, jaka może przytrafić się firmom lotniczym. Pierwszy poważny cios – przypomina gazeta – miał miejsce pięć lat temu. Po zamachach z 11 września wielu podróżnych tak wystraszyło się latania, że cała branża wpadła w długotrwały, głęboki kryzys.
– Większość linii po dziś dzień przynosi straty – mówi dyrektor ds. sprzedaży i marketingu na Europę Środkową w Ryanair Tomasz Kułakowski.
Dostały w kość też lotniska, które nie tylko mniej zarabiały na obsłudze pasażerów i samolotów, ale na dodatek musiały zainwestować kilka miliardów dolarów we wzmocnienie własnych systemów bezpieczeństwa – pisze Dziennik.