Modyfikacje Facebooka, które niedawno zostały zapowiedziane przez szefa serwisu będą dotyczyły zmian w sposobie wyświetlania treści w News Feedach użytkowników.Według spekulacji ekspertów planowane zmiany mogą poważnie zaszkodzić wydawcom, którzy w znaczącym stopniu uzależniają swój biznes m.in. od Facebooka.
Powrót Facebooka do korzeni
Marc Zuckerberg po raz kolejny poruszył cały świat. W swoim wpisie poinformował, że Facebook chce odbudować pierwotną ideę jaka towarzyszyła mu na początku jego istnienia. Chodzi tutaj o zbliżenie do siebie użytkowników i umacnianiu relacji pomiędzy nimi. W aktualnościach priorytetem będą treści publikowane przez znajomych czy rodziny danego użytkownika. Przez co stracą na tym materiały publikowane przez wydawców i firmy. Te treści, które będą najczęściej i udostępniane i komentowane przez znajomych użytkownika staną się najbardziej widoczne. Algorytm będzie decydował czy nowo publikowane materiały mają szansę na zdobycie odpowiedniego zaangażowania w postaci interakcji użytkowników. Jeżeli dany artykuł, zdjęcie lub video spełnią kryteria, zostanie odpowiednio wyeksponowany w News Feedzie.
Obecnie wirtualny świat wykreowany przez social media to świat, w którym firmy i marki stają się „cool” w znacznie krótszym czasie niż kiedy korzystało się z tradycyjnych mediów. Dzięki odpowiedniej strategii, szybkości reakcji, wpływowym partnerom i dobrej taktyce, można osiągnąć dla swojej firmy o wiele więcej niż tylko sprzedaż. Firmy takie jak m.in. GymShark czy Daniel Wellington to firmy o wartości wielu milionów dolarów zbudowane z wykorzystaniem taktyki Instagram’a, współpracy Influencerów i przy pomocy bezbłędnych ścieżek sprzedaży.
Niestety Social Media to także miejsce, gdzie fałszywe wiadomości mogą uzyskać najwięcej akcji i zasięgów, szczególnie na Facebooku. W celu ograniczenia tego, Zuckerberg jest skłonny zaryzykować chwilowe zainteresowanie użytkownika na swojej platformie, aby uzyskać więcej interakcji z rodziną i przyjaciółmi.
To nie pierwszy raz, kiedy Facebook radykalnie zmienił swój model
Każdy z nas pamięta czasy, kiedy Instagram i Facebook były chronologiczne. Obserwowało się ludzi, aby zobaczyć publikowane przez nich treści, a te treści były pokazane w odpowiedniej kolejności. Strategie były mniej skomplikowane, i wszystko było pod kontrolą użytkownika. W końcu nastąpił przełom. Tajemniczy „algorytm” z końca 2016 roku. Facebook i Instagram ograniczyły zasięg liczby obserwatorów, co pozwoliło algorytmowi zdecydować, jakie treści powinny być wyświetlane na kanale.
Firmy muszą dostosować się do nowego ekosystemu marketingu
Te, które opierają swoją działalność na Facebooku i Instagramie mogą czuć się zagrożone przez obecne zmiany. Ich zadaniem będzie zrozumienie ambicji marki lub produktu i dostosowanie go do docelowego konsumenta, który ma podobne ambicje.
