Serca Polaków podbija przede wszystkim nasza rodzima kuchnia oraz specjały włoskie. Pewnie dlatego jedząc na mieście najczęściej wybieramy pizzerie (54%). Nieco mniejszą popularnością cieszą się lub restauracje: polskie, europejskie, azjatyckie (48%) oraz sieciowe fast foody (39%). Chętnie korzystamy też z oferty street food’ów. Ulubionym daniem w tym segmencie jest kebab (szczególnie wśród osób młodych 19-24).
15 proc. badanych regularnie jada posiłki poza domem, a 21 proc. przynajmniej 1-3 razy w miesiącu. To dobry wynik i uważam, że w kolejnych latach będziemy obserwować dalszy rozwój kultury jadania „na mieście”. Polacy coraz częściej odwiedzają lokale gastronomiczne (nie tylko „od święta”) i coraz bardziej przyglądają się temu, co jedzą i za ile. Musimy jednak pamiętać, że dobrym restauracjom trudno jest przygotować smaczny, zdrowy i atrakcyjny posiłek za 10 zł. Obniżanie cen zawsze wiąże się z rezygnacją z jakości. Na szczęście zauważalny jest wzrost grupy klientów ceniących jakość. To dobry trend świadczący o rosnącej świadomości zdrowotnej i konsumenckiej. Widać to chociażby w niektórych warszawskich lokalach. Restauracje, w których za lunch płacimy ok. 50 zł, mające pięciodaniowe menu, elegancki i profesjonalny serwis, bardzo często nie mają wolnych miejsc w porze lunchu. Natomiast w lokalu obok, reklamującym się ofertą za 10-18 zł, zajętych jest maksymalnie kilka stolików – mówi Marcin Piotrowski szef kuchni restauracji Totomato w Warszawie.
Zdaniem psycholog Doroty Minty, wyniki badania wykazują, że jedzenie posiłku „na mieście” ma dla nas silny kontekst społeczny. Wyraźnie widać, że chcemy spotykać się z ludźmi, siadać przy wspólnym stole. Stąd zapewne obecna na naszym rynku od kilku lat popularność restauracji, w których można znaleźć wielki stół. Siadamy przy takim stole ze znajomymi i przyjaciółmi, którzy często dla ludzi w dużych miastach są substytutem rodziny. Brakuje nam celebry rodzinnych spotkań przy wielkim stole – codziennych obiadów i odświętnych spotkań. Stąd dla wielu, szczególnie młodych, mieszkańców dużych miast potrzeba chodzenia do różnych miejsc gastronomicznych. Zapewne dla części z nas wyjście do restauracji jest świadectwem prestiżu i awansu społecznego. To dlatego zapraszamy na obiady komunijne, imieniny i rocznice ślubów nasze ciotki, teściów i kuzynów. Mniejszym priorytetem dla Polaków jest chodzenie do restauracji w poszukiwaniu nowych smaków.
Natomiast Małgorzata Minta dziennikarka „Gazety Wyborczej”, autorka bloga MintaEats.com zwraca uwagę na fakt, że niemal równie często poza domem jadamy w weekendy, jak i w dni robocze. Jadanie poza domem niekoniecznie musi się więc wiązać z celebrowaniem okazji czy specjalnymi wydarzeniami, ale nabiera bardziej codziennego wymiaru i zaczyna wpisywać się w codzienny tryb życia. Przejawem tego jest silny rozwój ofert „lunchowych” w lokalach z różnej półki cenowej (od lokali typu „casual” po lokale „fine dining”), a także, co jest kwestią ostatniego czasu, rozwój ofert śniadaniowych w lokalach w dużych miastach. Według wyników badania proporcjonalnie częściej lokale odwiedzają osoby młode, do 34. roku życia, dla których jedzenie „na mieście” jest nie tylko wygodnym rozwiązaniem, ale czasem staje się kolejną formą rozrywki czy formą wspólnie spędzanego czasu.
Wybierając lokal, bierzemy pod uwagę przede wszystkim jakość dań. Otrzymanie niesatysfakcjonującej potrawy niemal na pewno spowoduje, że nie wrócimy w dane miejsce. Cena i dogodna lokalizacja to kolejne najistotniejsze kryteria przy wyborze lokalu, ale warto zauważyć, że schodzą one na nieco dalszy plan w momencie, gdy już jesteśmy w restauracji i mamy możliwość ocenić pozostałe czynniki. Wtedy większe znaczenie zyskuje „czynnik ludzki” – rodzaj relacji nawiązanej z klientem. Jakość obsługi silniej determinuje consumer experience – to, jakim doświadczeniem okaże się dla nas wizyta w lokalu – niż choćby wystrój restauracji. Wydaje się, że popularne programy kulinarne mogą budować przekonanie, że za jakość nie tylko dania, ale i obsługi warto zapłacić – mówi Anna Maria Sztutowicz antropolożka kultury z firmy badawczej IQS.
Całość raportu można przeczytać na stronie.
Raport „Polska na Talerzu” dotyczący zwyczajów gastronomicznych Polaków przygotowano na podstawie badania opinii publicznej, przeprowadzonego w marcu 2015 r. przez IQS na zlecenie MAKRO Cash&Carry, metodą CAWI (wywiadów internetowych) na reprezentatywnej próbie 1000 polskich internautów powyżej 15. roku życia