na jego stronach pochłania często większą część czasu, który spędzają w sieci.
Firma Compete zbadała w czerwcu tzw. „zaangażowanie” internauty, czyli procentową ilość czasu, jaki internauci spędzają na jednej stronie internetowej w porównaniu do czasu, jaki w ogóle spędzają w sieci. W ciągu miesiąca „zaangażowanie” internautów odwiedzających MySpace wzrosło o 20 proc. Badanie wykazało, że wszystkie największe amerykańskie serwisy społecznościowe zanotowały wzrost „zaangażowania”.
„Zaangażowanie” użytkowników serwisów z pierwszej „20”, czyli m.in. MySpace, Facebook, Bebo, Tagged i BlackPlanet razem zwiększyło się o 15 proc.
Na wyniki tych badań powinni zwrócić uwagę reklamodawcy, gdyż wielu członków takich serwisów przyznaje, że zgodziłoby się umieszczać na swoich stronach materiały komercyjne. Potwierdza to inne badanie, w którym aż 70 proc. członków serwisów społecznościowych w Wielkiej Brytanii byłoby gotowych na zamieszczenie sponsorowanego kontentu na swoich stronach, a 10 proc. ujawnia, że już reklamuje w ten sposób jakąś markę.
Badanie to wykazało również, że 68 proc. brytyjskich internautów odwiedziło stronę internetową, po tym jak zobaczyli pewien materiał na stronie społecznościowej swojego znajomego. Natomiast 35 proc. przekazało innym znajomym znaleziony w serwisie społecznościowym materiał, link bądź reklamę.
Zadaniem marketerów jest więc oderwanie uwagi internautów od stron swoich znajomych czy własnego profilu i zainteresowanie ich swoja ofertą – sugeruje eMarketer.
