Współpraca zorientowanego głównie na muzykę serwisu społecznościowego MySpace oraz wiodących wytwórni płytowych może stać się odpowiedzią na finansowe problemy przemysłu rozrywkowego.
Nowy serwis ma ogromne szanse generować potężne dochody jako kombinacja wspieranej reklamami usługi odsłuchiwania utworów oraz płatnego ściągania plików. Plany rozwoju serwisu zakładają również sprzedaż biletów oraz gadżetów związanych z poszczególnymi wykonawcami, co ma zapewnić branży dodatkowy zastrzyk pieniędzy.
Badania przeprowadzone przez eMarketer wskazują, że już w 2011 r. przychody z wirtualnego oraz mobilnego rynku muzycznego przekroczyć mają 50 proc. rynku muzyki na świecie osiągając 14,8 mld dol., przy czym w 2006 r. było to jedynie 9,1 proc., a w 2007 15,4 procent.
W prognozy te coraz częściej zaczynają wierzyć specjaliści od marketingu wielkich korporacji. Wśród marek, które zamieściły już swoje reklamy w MySpace Music znalazły się takie koncerny jak McDonald’s, Sony Pictures, czy Toyota.