Jak czytamy w dzienniku, na nadzwyczajnym posiedzeniu zebrała się „stara” KRRiT, by jeszcze przed jej odwołaniem wystąpić do Trybunału Konstytucyjnego (za pośrednictwem rzecznika praw obywatelskich) o uznanie znowelizowanej ustawy o mediach za niezgodną z konstytucją. KRRiT kwestionuje m.in. zapis o etyce (bo może przekreślać konstytucyjny zakaz cenzury) – zapis, że prezydent powołuje i odwołuje szefa Krajowej Rady (bo jest to sprzeczne z konstytucyjną zasadą niezależności KRRiT od naczelnych organów władzy publicznej, czyli m.in. od prezydenta).
KRRiT podkreśla także, że wbrew konstytucji Sejm przyjął projekt w trybie pilnym (a nawet jeszcze szybciej), choć jest on zarezerwowany dla projektów rządowych (a ten był poselski).