– Przygotowanie podstawowej wersji, a także spotów o różnym czasie trwania kosztowało krakowski magistrat 239 tysięcy złotych. Film przeznaczony jest dla turystów polskich i zagranicznych; także dla biznesmenów. Wyróżnia go dynamiczność. Klasyczne długie najazdy kamery na zabytki oraz komentarze z offu i historię zastąpiono obrazami miasta oraz twarzami jego mieszkańców. Wszystko szybko się zmienia, pulsuje. To, czego turysta chce się dowiedzieć, jest podane w krótkich zdaniach: „Tu można odpocząć. Tu się zabawisz. Tu się zakochasz. Tu dobrze zainwestujesz”. – pisze „Gazeta Wyborcza”.
– Postanowiliśmy pokazać dwa miasta: Kraków dla turystów i Kraków dla biznesmenów – mówi Artur Żyrkowski z magistrackiego wydziału promocji i turystyki. Dodaje: „Pokazujemy więc, co czeka turystę, kiedy do nas przyjedzie: zabawa, oczywiście zwiedzanie i spotykanie innych ludzi. Kraków to miasto spotkań. Biznesmen dowie się, że mamy w Krakowie centra naukowo-badawcze, świetną infrastrukturę, hotele”.
– W filmie nie zabrakło tradycyjnej krakowianki w stroju ludowym, gołębi, wieży Mariackiej. O Krakowie wypowiadają się jednak przede wszystkim młodzi, dynamiczni, studenci i biznesmeni, w tym przyjezdni. Całość okraszona jest zwrotami, takimi jak: „Wszystkie loty prowadzą do Krakowa”, autorstwa Adriana Chryka i Dariusza Królikowskiego, który także rzecz wyreżyserował z ramienia Krakowskiej Grupy Kreatywnej. Zespół ten wygrał z siedmioma innymi propozycjami, które dopuszczono do konkursu ogłoszonego w ubiegłym roku przez miasto (w sumie zgłosiło się kilkanaście grup autorskich i agencji reklamowych).- donosi dziennik.