Materiał był pokazany w głównym wydaniu „Faktów”.
– Czekam na wyjaśnienia, bo wszystko wskazuje na to, że mamy do czynienia z ewidentną kradzieżą zdjęć – napisał Lis. Andrzej Pieczyński, redaktor naczelny „Faktów” i prezes zarządu TVN 24, wyjaśnił, że materiał Borka znalazł się w bazie TVN 24 na podstawie ustnej umowy między szefami działów sportowych obu stacji. Stwierdził też, że to Polsat z premedytacją kradnie materiały od konkurencji.
– TVN 24 utrzymuje, że „Wydarzenia” przerobiły komputerowo film z przesłuchania Włodzimierza Cimoszewicza przed komisją śledczą, by zatrzeć logo TVN 24. – informuje „SE”.
– Wiemy, kto to zrobił i uważamy, że to niedopuszczalne. To psuje atmosferę w całym środowisku dziennikarskim – tłumaczy Pieczyński. Dodaje, że TVN 24 nie chce wojować z Polsatem, chodzi im wyłącznie o ukaranie konkretnej osoby z ekipy „Wydarzeń”. Co Polsat na to? – Osoba odpowiedzialna za wykorzystanie materiału TVN została już ukarana – kwituje stacja. Dodaje też, że Polsatowi zależy na dobrych relacjach z konkurentem