Jak podał w sobotę dziennik „Sueddeutsche Zeitung”, działalność zadłużonego koncernu ma być – po przewidywanym na poniedziałek zgłoszeniu wniosku o upadłości – kontynuowana przy wyłączeniu zagranicznych potentatów medialnych – Ruperta Murdocha i Silvio Berlusconiego.
Banki wierzycielskie przygotowały już spółkę, która prowadzić ma – po ogłoszeniu upadłości – handel prawami do filmów i transmisji z imprez sportowych oraz działalność spółki ProSieben Sat.1 Media AG, do której należą popularne prywatne stacje telewizyjne Pro7 i Sat 1. W przedsięwzięciu uczestniczyć mają Bayerische Landesbank, HypoVereinsbank, Commerzbank oraz DZ Bank – informuje „Sueddeutsche Zeitung”.
Płatna platforma telewizyjna „Premiere” miałaby natomiast zostać sprzedana. Mniejsze od oczekiwanego zainteresowanie niemieckich telewidzów platformą jest jedną z głównych przyczyn finansowych tarapatów KirchGruppe.
Wobec ciągle jeszcze aktualnej możliwości przejęcia KirchMedia, najcenniejszej części koncernu, przez Murdocha i Berlusconiego, nie brak głosów za ograniczeniem dostępu zagranicznych inwestorów do niemieckiego rynku mediów elektronicznych.
Przepisy niemieckie nie ograniczają obecnie – w przeciwieństwie do USA i Wielkiej Brytanii – udziału kapitału zagranicznego w mediach. Zagranicznych inwestorów obowiązuje – podobnie jak niemiecki kapitał – zakaz uzyskania dominującej pozycji na rynku, rozumianej jako uzyskanie wpływu na więcej niż 30 proc. widzów.
Kryzysem koncernu Kircha zajmie się w najbliższy wtorek bawarski parlament. Land Bawaria jest udziałowcem Bayerische Landesbank, który z 2 mld euro jest największym wierzycielem KirchGruppe.
Tworzony od początku lat 50. przez Leo Kircha koncern składa się z 65 firm z 9,5 tys. pracowników i osiąga rodzne obroty w wysokości 4 mld euro. Według własnych informacji długi koncernu wynoszą 6,5 mld euro. Sobotnia „Sueddeutsche Zeitung” twierdzi natomiast, że długi i inne zobowiązania finansowe wzrosły do ponad 10 mld euro.
Aby utrzymać płynność, koncernowi potrzebny jest w najbliższym czasie kredyt na ok. 200 mln euro. Prowadzone w piątek w Los Angeles oraz Monachium negocjacje pomiędzy bankami wierzycielskimi oraz udziałowcami zakończyły się fiaskiem. Upadłość KirchGruppe byłaby największym bankructwem w historii RFN.