– Mechanizm – który opisywała „Rz” – według Dziedzica polegał na tym, że agencja po zawyżonych cenach kupowała nagrody do konkursów audiotele u wskazanych przez pracownika biura reklamy pośredników. Nagrody nie docierały do laureatów. Według kontroli TVP, Dziedzic „wszedł w porozumienie z pracownikami TVP w celu osiągnięcia korzyści majątkowych”. – czytamy w „Rz”
– Kiedy Dziedzic w końcu sierpnia poinformował o procederze Radę Nadzorczą TVP, ta nie zdecydowała o zawiadomieniu prokuratury (zawiadomiła ją indywidualnie zasiadająca w radzie Anna Milewska). Rada zleciła jedynie przeprowadzenie kontroli wewnętrznej. Kontrolerzy nie zakończyli jeszcze prac, ale zarząd uznał, iż zgromadzony materiał wystarcza do skierowania wniosku do prokuratury. Wynika z niego, że TVP straciła co najmniej 770 tys. zł. – pisze „Rzeczpospolita”