– Takie stwierdzenie znalazło się w uzasadnieniu wyroku tego Sądu z 15 września 2005 r. Kończy on sprawę o ochronę dóbr osobistych wszczętą przeciwko wydawcy „Angory” przez znanego podróżnika Piotra Chmielińskiego Poczuł się on dotknięty sformułowaniami, jakich użył pod jego adresem Jacek Pałkiewicz, również znany podróżnik, w wywiadzie udzielonym temu pismu. Jacek Pałkiewicz mówił w nim o swej wyprawie do Ameryki Południowej i o odkryciu legendarnego El Dorado. – pisze „Rzeczpospolita”
– Dziennikarz zapytał, czy nie będzie i tym razem tak, jak z odkryciem przez rozmówcę źródeł Amazonki. Rozmówca odpowiedział, że autorem kampanii przeciwko niemu jest Piotr Chmieliński. Nazwał go „godnym pożałowania obywatelem amerykańskim”, który puszczając wodze fantazji, twierdzi, że przed nim odkrył źródła Amazonki w innym miejscu. W dalszej części wypowiedzi Jacek Pałkiewicz mówił o „matactwach” i „półsłówkach” umniejszających jego dokonania. – informuje dziennik
– Piotr Chmieliński wystąpił do sądu przeciwko wydawcy pisma, żądając 5 tys. dol. jako zadośćuczynienie za wyrządzoną mu krzywdę, opublikowania przeprosin na łamach pisma i na jego stronie internetowej oraz zamieszczenia tam na trzy miesiące artykułu na temat odkrycia przez niego źródeł Amazonki. Powoływał się m.in. na przepisy prawa prasowego mówiące o obowiązkach dziennikarza i wydawcy oraz na art. 10 europejskiej konwencji praw człowieka. – donosi „Rz”