– Na pomysł wpadli Michaił Lesin, doradca Władimira Putina i były minister informacji Rosji, oraz rzecznik prezydenta Aleksiej Gromow. Pierwsze zapowiedzi tego przedsięwzięcia pojawiły się już w czerwcu. Od tamtej pory komentatorzy wyśmiewają je jako narzędzie kremlowskiej propagandy powstające w kraju, w którym wszystkie największe stacje telewizyjne są pośrednio lub bezpośrednio kontrolowane przez państwo. – pisze „Gazeta Wyborcza”
– Opinii publicznej zaprezentowano już pierwszych reporterów z serwisów informacyjnych Russia Today. – Trzy miesiące temu były tu gołe ściany i nie mieliśmy pomysłu na to, co chcemy robić. Ale dziś jesteśmy gotowi do rozpoczęcia nadawania – powiedziała agencji AFP 25-letnia Margarita Simonian, szefowa projektu, która przedtem była dziennikarką relacjonującą wydarzenia na Kremlu w państwowej telewizji RTR. – donosi „GW”
– Telewizja nadal czeka na wydanie koncesji, ale już pracuje „na sucho”. Simonian pokazała dziennikarzom jedno ze studiów, w którym ładna blondynka, wcześniej zatrudniona w BBC, czytała serwis informacyjny. Serwis rozpoczął się od relacji ze szczytu ONZ w Nowym Jorku, następnie pojawiły się ostatnie doniesienia dotyczące Iraku oraz huraganów „Ofelia” i „Katrina” siejących spustoszenie w USA. W pasku na dole ekranu wyświetlano wielkość rezerw złota rosyjskiego banku centralnego oraz notowania cen ropy. – czytamy w „Gazecie Wyborczej”