– Ewa Wanat (szefowa radia – przyp. red.) powiadomiła mnie, że otrzymywała wiele protestów od słuchaczy. Do tej pory wielokrotnie słyszałem od szefowej TOK-u, że programy są bardzo dobre i słuchalność wtorku bardzo dobra. Namawiała mnie do wyrazistych komentarzy i wyrazistego wygłaszania swoich poglądów. Teraz okazało się, że to jest jednak problem – napisał Janke na swoim blogu w serwisie Salon24.pl.
– Nie zgadzałem się z ogólnym tonem TOK FM, ale przyznam, ze bardzo polubiłem tę swoja audycję. To jest jednak prywatne radio i każdy właściciel ma prawo zatrudniać, kogo chce. Przykro mi tylko z jednego powodu. Po trzech latach prowadzenia nie pozwolono mi na zrobienie ostatniej audycji, w której mógłby pożegnać się ze słuchaczami. Zdaje się dobry obyczaj nakazuje, by tak zrobić. Ale, jak widać, obyczaje się zmieniają – napisał Janke.
Zdaniem niektórych mediów jego odejście może mieć związek z wywiadem, który Igor Janke przeprowadził w ubiegłym tygodniu z Jarosławem Kaczyńskim w imieniu blogerów z Salonu24.
Igor Janke prowadził swój poranny program w TOK FM we wtorki między godz. 7 a 9. Z radiem współpracował od 2007 r.