O tym, że Samoobrona szuka światłych ludzi wiadomo od dawna. Lepper chce zmienić wizerunek partii dotychczas kojarzony ze swojskimi wypowiedziami Renaty Beger i biało-czerwonymi krawatami. Do tego celu zdecydował się skorzystać z dziennikarzy, do tej pory znienawidzonych przez dowcipne i prowokacyjne publikacje pod jego adresem. Wygląda na to, że przewodniczący Samoobrony zawierzył stwierdzeniu, że ‘ten kto ma media, ten ma władzę’.
Leszek Myczka po odebraniu nietypowego telefonu wpadł na pomysł, aby usłyszeć szczegóły nietypowej propozycji. Celowo odgłosił aparat, aby rozmowie przysłuchiwała się jego przyjaciółka, które też pracuje jako dziennikarz. Sprawa miała być już uzgodniona ‘z górą’ a Myczka miał dostać odpowiednio wysoką pensję i szanse na objęcie stanowiska prezydenta Opola.