Przedstawiciele Samoobrony podali wczoraj przykłady rzekomej nagonki. Jednym z nich jest sprawa urugwajskiego milionera, który zdaniem Gazety Wyborczej miał obdarowywać dużymi sumami Andrzeja Leppera. Wymieniono też publikację Super Expressu na temat finansowania przez partię Leppera organizacji, w której pracują ludzie z rosyjskich służb specjalnych. Z pewnością do tych ‘prowokacji’ można zaliczyć opublikowany niedawno artykuł Gazety Polskiej. Zaprezentowała ona kilkadziesiąt dowcipów poświęconych Lepperowi. Wiele anegdot wręcz eksponuje stosunek dziennikarzy do przewodniczącego.
Niestety trudno jest dziennikarzowi pominąć tematykę Andrzeja Leppera. Zapewne również sam zainteresowany nie czułby się swojo, gdyby nie pojawiały się nowe doniesienia na temat jego i partii, która kieruję. Z pewnością przewodniczący ma już dość strategii ‘nie ważne co o mnie mówią, byle mówili’. W dużej mierze taktyka taka pozwoliła mu dostać się na polityczne salony. Ogromną sławę też uzyskała w ten sposób Renata Beger. Podstawową zasadą, którą kierują się dziennikarze jest rzetelność i obiektywność. Niektóre siły polityczne w Polsce oczekują od mediów pominięcia treści, które mogą okazać się kluczowe dla przyszłej decyzji, jaką podejmą Polacy.