Analitycy eMarketera szacują, że do 2018 roku wydatki na internetową reklamę wideo w USA osiągną poziom 12 mld dolarów. Dla porównania w ubiegłym roku były to 4 mld. A jak będzie w Polsce? Prognozy są równie pozytywne. W najnowszym raporcie Interaktywnie.com „Wideo w internecie 2014” średnia z prognoz ekspertów wyniosła 223,3 mln zł i okazała się wyższa od ubiegłorocznej o ponad 56 mln złotych. Na koniec ubiegłego roku specjaliści spodziewali się kwoty rzędu 167,1 mln zł.
Dlaczego właśnie reklama wideo ma szanse na taki rozwój? Bo odbiorcę coraz trudniej zaciekawić, o zaangażowaniu nie wspominając, a reklama wideo – jeśli jest dobrze przygotowana – oddziałuje dalece bardziej niż na przykład irytujący baner.
– Reklama wideo ma najlepszą skuteczność. Jeszcze większą osiąga, gdy umiejscowiona jest przed lub w trakcie materiału filmowego. Wie o tym każdy marketer, broker i media planner, dlatego zainteresowanie tą formą promocji będzie rosło – twierdzi Artur Brzyski, kierownik zarządzający w firmie Insys.
A jak będzie się miał rynek VOD? W porównaniu do amerykańskiego polski wciąż jest bardzo zaściankowy. Oferta rodzimych serwisów nie zachwyca, a piractwo kwitnie. Specjaliści z branży przewidują jednak, żetakże u nas wzrośnie liczba legalnych materiałów telewizyjnych i filmowych dostępnych w formule VOD. Średnia prognoz z eksperckich szacunków jest wyższa w porównaniu do ubiegłorocznej i wynosi 249 tys. To oznacza skok o ponad 60 tys. materiałów (w 2013 r. średnia prognoz wyniosła 185 tys.).
Wielkich zmian jednak nie należy się spodziewać, bo rynek VOD jest bardzo trudny, nieprzewidywalny, a przede wszystkim kosztowny. – Zasoby zwiększają się, ale raczej ewolucyjnie, aniżeli rewolucyjnie. Tym bardziej, że pozyskiwanie setek dodatkowych produkcji z zagranicy jest bardzo drogie, tak samo jak i własne produkcje typu long form – komentuje – podsumowuje Paulina Górska, product manager ds. wideo w Grupie Wirtualna Polska.
Reklama video, oraz dostęp do emisji w You Tube, pozwala w przeciągu kilku dni przygotować kampanię o przyzwoitym zasięgu. Jednak jeszcze długo ten zasięg nie będzie tak szeroki jak emisje w Polsacie, TVP i TVN-ie.