Pierwsza reakcja? Muszę się dowiedzieć co to jest. Zazwyczaj hasztagujemy różne wydarzenia internetowe, czy akcje. „Wygooglowałam” więc otrzymanego hasztaga i znalazłam, moim zdaniem – jedną z najlepszych organizowanych przez mbank kampanii. Trzeba pochwalić za świetny pomysł na content!

„Akcja mBanku rozpoczęła się od teasera skierowanego do dziennikarzy i blogerów, który miał zaintrygować odbiorców hasłem „nie robisz tego w realu…” – nowatorskie działania wymagają bowiem niestandardowego podejścia do komunikacji. Chwilę przed rozpoczęciem kampanii na Twitterze został stworzony anonimowy profil z wizerunkiem mężczyzny w prochowcu @nierobisztego (znanego ze spotu telewizyjnego), który „może być każdym z Was”. Znalezienie profilu bohatera przez te osoby (by dowiedzieć się więcej) jest możliwe przez wyszukanie w internecie frazy#nierobisztegowrealu, którą dziennikarze otrzymali w korespondencji (listy, maile). Na @nierobisztego dostępne są kluczowe informacje na temat kampanii.” – informuje mBank.

Jest to pierwsza w historii kampania społeczna w wykonaniu mBanku, dotycząca bezpieczeństwa w internecie, pod hasłem „Nie robisz tego w realu? Nie rób tego w sieci!”. Jej celem jest zwrócenie uwagi na ryzykowne zachowania on-line i ich konsekwencje. Bo chociaż coraz więcej urządzeń jest podłączonych do sieci, to ich użytkownicy nie zawsze są świadomi zagrożeń. Dlatego mBank, pionier bankowości internetowej w Polsce, rozpoczyna kampanię skierowaną do wszystkich, którym zdarza się korzystać z usług banków w komputerze i telefonie.

Kampania społeczna – oparta na spotach telewizyjnych i specjalnym serwisie internetowymmbank.pl/uwazniwsieci– rozpoczyna się 16 grudnia 2015 r. i w pierwszym etapie będzie trwała do stycznia. Termin jest nieprzypadkowy – to właśnie w okresie świąt i tuż po nich, kiedy rozpoczynają się wyprzedaże – wielu Polaków robi zakupy przez internet. Na stronie mBanku dowiedzieć się można wiele na temat zagrożeń jakie czyhają na internautów.

Zobacz spoty kampanii:

Film skłania do refleksji, w jaki sposób przekazujemy swoje dane w sieci i kto może mieć do nich dostęp. Wyobraźni widza pozostawione są ewentualne konsekwencje ich wykorzystania przez osoby trzecie, w tym przez cyberprzestępców. Można go uznać za nieco kontrowersyjny, ponieważ mocno działa na skojarzenia.

To analogia do ochrony komputera, tabletu i telefonu przed działaniem osób trzecich i niebezpiecznym oprogramowaniem. Bank przypomina w ten sposób, że cyberprzestępcy mogą chcieć przejąć kontrolę nad naszymi urządzeniami, co może mieć skutki podobne do tych, związanych z wpuszczeniem złodzieja do mieszkania.

Kolejne spoty już wkrótce.