A wszystko zaczęło się podczas pierwszej edycji „Wielkiego Brata”, którą mogliśmy oglądać w stacji TVN. To podczas tych programów, po raz pierwszy w Polsce mogliśmy wziąć udział w głosowaniu, a przy okazji wygrać atrakcyjną nagrodę.
Stacje radiowe również robią użytek z sms, dzisiaj przy pomocy komórki możemy również przesłać pozdrowienia, zgłosić się do konkursu, zamówić swoją ulubioną piosenkę a pewnie za chwilę dowiedzieć się, a może bardziej upewnić czy piosenka, którą obecnie słuchamy, wykonywana jest przez tego, a nie innego artystę.
Nadawcy radiowi już w tej chwili prześcigają się w coraz to nowych pomysłach. Nie czynią tego sami. Na rynku pojawiło się mnóstwo firm pośredniczących pomiędzy operatorem telefonii komórkowej a nadawcą. Nazywa się ich integratorami a ich oferta jest bardzo zróżnicowana.
Poznańska firma One2One oferuje produkt o nazwie „Platforma Radio.SuperSMS.pl”, dzięki której możliwe jest przeprowadzenie komunikacji dwukierunkowej pomiędzy słuchaczem a radiem. Platformę One2One wykorzystuje już ponad 80 rozgłośni z całej Polski. Podział zysków z takiej działalności jest następujący: około 50% zostaje u operatora komórkowego, a resztą dzielą się integrator i nadawca.
Już za chwilę jednak każdy wysyłany przez nas sms będzie przechwytywany do bazy danych a ta będzie zbierać o nas wszystkie możliwe informacje. Rewolucja? Tak ! Być może jeśli wygramy wieżę hi-fi to mimo usilnych starań na pewno nie wygramy innej nagrody na przykład przez kilka następnych miesięcy. Manipulacja ? I tak, i nie. Radiowcy dzięki nowej technologii, którą lansuje One2One, pozbędą się „zawodowych wygrywaczy” a czy nie pozbędą się również stałych słuchaczy.
Okazuje się, że nie. Jak powiedział nam Piotr Długiewicz, prezes zarządu One2One, technologia zaopatrzona jest w bardzo skomplikowany system różnych algorytmów dzięki, którym filtrowanie „zawodowych wygrywaczy” od tych, którzy słuchają radia i od czasu do czasu próbują a nie mogą wygrać staje się możliwe. Długiewicz wyjaśnia, iż system wyłapie „zawodowych wygrywaczy” i da szansę tym, którzy próbują, a często po prostu za późno wyślą sms. Podobne mechanizmy będą również funkcjonować w przypadku wiadomości e-mail wysyłanych do nadawcy.
No to chwytamy komóreczki i do boju.