Niedzielny wieczór, godzina 22.00. Spoglądam w tygodnik telewizyjny i mój wzrok natychmiast zatrzymuje się na kanale TCM. O wspomnianej wcześniej godzinie rozpoczęła się tam emisja filmu Full Metal Jacket w reżyserii Stanleya Kubricka. Wiedząc, iż filmy Kubricka są dostępne w Polsce z zastrzeżeniem: bez lektora, tylko z napisami, byłem ciekaw, jak problem ten rozwiąże kanał TCM.
Kilka słów wyjaśnień. Kanał filmowy TCM (Turner Classic Movies) przywędrował do Europy ze Stanów Zjednoczonych, a do Polski z Wlk. Brytanii. Polska wersja kanału, który dzieli swój czas z kanałem Cartoon Network, jest przeznaczona jednocześnie na rynki: rumuński i węgierski.
A teraz sedno. Problem zakazu opatrzenia lektorem filmów Kubricka kanał TCM rozwiązał w sposób bardzo prosty. Full Metal Jacket wyemitowano bez lektora. Napisów też nie było. Po prostu wersja oryginalna. Co na to widzowie? Zapewne 87 proc. z nich, nie znając angielskiego, z zawodem przełączyło się na inne stacje.
Powodem takiego stanu rzeczy był fakt, iż TCM na rynek polski, przeznaczony jest jednocześnie na rynki: rumuński i węgierski. Umieszczenie napisów na ekranie byłoby zatem niemożliwe, gdyż zepsułoby seans owym dwóm nacjom. Ale, czy to, że polska wersja kanału TCM jest jednocześnie oferowana na dwóch innych rynkach, usprawiedliwia nadawcę, który najpierw promuje na antenie emisję Full Metal Jacket, a następnie emituje film w oryginale?
Temat, wydawałoby się, bardzo błahy i lekki, ale przyznam szczerze, iż pierwszy raz na kanale TCM, słynącym z klasycznych amerykańskich produkcji filmowych, zauważyłem film tylko i wyłącznie po angielsku. A przecież stacja ta jest oferowana w około 2 mln polskich gospodarstw domowych! I nie jest oferowana sieciom kablowych za darmo. I nigdy się nie reklamowała jako: „kanał nadający kino w oryginalnej wersji językowej”.
Pozostaje mieć nadzieje, że był to jedynie wypadek przy pracy, oraz, że pozostali nadawcy nie wezmą z TCM przykładu, bo może niebawem na antenie np. Ale Kino! zobaczymy film w oryginalnej wersji… japońskiej. Dla TCM gratulacje za pomysłowość! – oczywiście ironiczne.