Po ataku (7 października) media znów musiały szybko zareagować na to co dzieje się wokół Afganistanu. Jednym z pierwszych był Reuters, który podał informacje o wybuchach w Kabulu o 18:17. Nie wszystkie stacje zareagowały na to, bo już wcześniej były próby strzelania i przypadkowe wybuchy. Nie było więc informacji w CNN i innych stacjach informacyjnych.
Co interesujące, zaryzykowało Radio Zet, które zaraz po pierwszej informacji z Reutersa przerwało program i podało gorącego newsa o nalocie na cele w Afganistanie. 18 minut później Reuters potwierdził tego newsa, a Radio Zet, które nonstop korzysta z wzorców szybkości i jakości przekazywania informacji z CNN tym razem wyprzedziło o kilka minut „mistrza”!
Faktem jest jednak że to Reuters był pierwszy, a nie Radio Zet, czy inna polska stacja, choć chwała, że chcą być pierwsi i ryzykują utratą wiarygodności w przypadku braku potwierdzenia! Pierwszą polską stacją radiową, która podała informacje potwierdzone było RMF FM i temu nikt zaprzeczyć nie może.
Natomiast podpieranie się „mocą” wielkich stacji i agencji jest w pewnym sensie bolączką części polskich stacji (w tym Radia Zet, wyłącznego partnera CNN w Polsce), które powinny same wykazać się w zdobywaniu informacji, a nie konkurować, kto był pierwszy i dlaczego.
Druga bolączka w podawaniu informacji w Polsce, to sztuczne tworzenie „newsów” z własnych wywiadów z politykami, którzy kilka minut wcześniej na antenie wypowiadają swoją, często prywatną opinię na tematy, o których raczej nie powinni się wcale wypowiadać. Efektem tego są super-pseudo newsy odsuwające na plan dalszy faktyczne wydarzenia. Pseudo newsy pojawiają się przeważnie na antenie jednej stacji i szybko tracą na ważności.
Przejdzimy jednak do, niepotrzebnej naszym zdaniem, rywalizacji o pierwszeństwo „newsów” między programami informacyjnymi. Dotyczy to tak samo kanałów radiowych, jak i telewizyjnych. Poziom tej rywalizacji, zwłaszcza w Polsce jest bardzo niski!
7 i 8 października (nocą) Radio RMF FM zmieniło całkowicie ramówkę i zaczęło co 15 minut przekazywać „Fakty”. Autor miał okazję podróżować samochodem nocą przełączając między trzema stacjami radiowymi: PR1, RMF FM i Radio Zet. Polskie Radio podawało suche i precyzyjne informacje. RMF FM potrafił w nocy wykreować z tych wszystkich informacji mały „show”, co z pewnością mogło się podobać słuchaczom. Radio Zet po 23:00 wróciło do swojej ramówki, wstawiajac więcej muzyki i bloki reklamowe.
Wśród stacji telewizyjnych furorę zrobił Al Jazeera – arabski kanał informacyjny z Kataru, który dzięki wywiadom z Osama bin Ladenem stał się do tego stopnia popularny, że z Stanach powstał spór o wyłączność na przekazy na teren USA. Al Jazeera nazywany jest przekornie arabskim CNN.
Według nas CNN już dawno stracił pozycję No.1 na informacje. W Europie lepszą pozycję ma EuroNews, zwłaszcza po uruchomieniu miesiąc temu rosyjskiej wersji językowej.
CNN spiera się z innymi amerykańskimi stacjami o prawa do pierwszych ekskluzywnych zdjęć z nalotów na Afganistan z arabskojęzycznego kanału informacyjnego Al Jazeera.
Wszystkie konkurencyjne do CNN stacje informacyjne otrzymały faks od Al Jazeera z informacją o sześciogodzinnym oknie programowym, w którym zostaną nadane tylko dla CNN zdjęcia z obroną przeciwlotniczą i przemówieniem Osama bin Ladena.
Jednak wszystkie sieci informacyjne, włącznie z ABC, CBS, NBC i Fox News, zignorowały ten faks i użyły zdjęć, tłumacząc się tym, iż jest to jedyny przekaz filmowy z Afganistanu i w międzynarodowym interesie wszystkich stacji informacyjnych jest swoboda ich użycia.
Wystąpiły one również z wnioskiem, aby ustanowić swoiste prawo „fair use” dla przekazów z prawem autorskim. CNN ustąpił i zgodził się, aby rywale korzystali z przekazów.
Kiedy w polskich mediach nastąpi swoisty „fair use” zamiast mało istotnej dla widza czy słuchacza rywalizacji o pierwszeństwo przekazów…
