Mediarun.pl: Jednym z najbardziej nagłośnionych ubiegłorocznych przedsięwzięć Partner of Promotion była współpraca z niemiecką ambasadą. Jednym z głównych zadań agencji było tworzenie pozytywnego wizerunku Niemiec w Polsce. Jak ocenia Pan tę współpracę i jak na dzień dzisiejszy postrzega jej efekty?
Paweł Trochimiuk: Tak, to faktycznie chyba jedno z poważniejszych i ciekawszych wyzwań w ubiegłym roku. Chcąc się pokusić o ocenę tego przedsięwzięcia można powiedzieć, że nasze społeczeństwo potrzebuje tego typu kampanii i to nie tylko z okazji roku Polsko-Niemieckiego. Kampanii, które nie ograniczają się jedynie do informowania ale poruszają problem wielowymiarowo, angażując tym samym zróżnicowane narzędzia jak i zasoby ludzkie i ich wiedzę.
Warto tutaj nadmienić, że współpraca z Ambasadą Niemiec jest wprost wzorcowym przykładem posiadania wszystkich kompetencji niezbędnych do prowadzenia tak skomplikowanego projektu. Pytanie o ostateczne efekty zmuszony jestem pozostawić bez odpowiedzi – projekt trwa jeszcze kilka miesięcy a poza tym ocena to prawo klienta.
Które projekty i przedsięwzięcia agencji przez 12 lat jej istnienia najbardziej umocniły pozycję firmy na rynku?
Przede wszystkim projekty społeczne prowadzone dla agend rządowych, takich jak Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej, Ministerstwo Gospodarki i Ministerstwo Finansów, a następnie kampanie realizowane na zlecenie największych światowych korporacji – Motorola, Statoil, Nike, BMW, Mitsubishi, 3M, Philips i wiele innych.
W ubiegłym roku agencja zmieniła logo rezygnując tym samym z wieloletniego charakterystycznego logotypu. Jak ocenia Pan tę zmianę?
Bardzo pozytywnie. Chociaż zmiana miała charakter liftingu. Tak więc nie była to w żadnym wypadku rezygnacja z ważnych, charakterystycznych elementów tylko unowocześnienie adekwatne do pozycjonowania agencji.
Pod koniec ubiegłego roku stworzyli Państwo zespół osób mogących, poprzez posiadane certyfikaty uprawniające do dostępu do informacji niejawnych, uczestniczyć w obsłudze projektów prywatyzacyjnych i prowadzonych dla administracji rządowej. Jak, z perspektywy czasu, ocenia Pan pomysł stworzenia tego typu zespołu i czy jego działalność ma już jakieś wymierne korzyści dla agencji?
Ależ oczywiście! Zespół nie wziął się wyłącznie z naszej kreatywności ale przede wszystkim z potrzeb klientów. Certyfikat uprawniający do dostępu do informacji niejawnych jest niezbędny do zawierania współpracy z tymi klientami których interesy wymagają bezwzględnego zachowania poufności. Są to najczęściej spółki giełdowe, spółki szykujące się do prywatyzacji oraz koncerny w trakcie fuzji i przejęć.
Agencja Partner of Promotion jako jedna z pierwszych w Polsce dysponowała ubezpieczeniem od odpowiedzialności cywilnej i prowadzonych działań doradczych dla wybranych klientów. Czy agencja odnotowała większe zainteresowanie klientów po urozmaiceniu oferty w taki właśnie sposób?
Tak i to naprawdę duże. Ubezpieczenie naszych usług od odpowiedzialności cywilnej dało sygnał rynkowi że jesteśmy gotowi do podejmowania najtrudniejszych wyzwań i nie tylko od strony doświadczenia i wiedzy ale również od strony planowania a przede wszystkim odpowiedzialności za nasz biznes. Jeśli chodzi o nasze działania o pionierskim charakterze, to nie uszły one uwadze rynku. Dowodzi temu praktycznie każdy tydzień przynosząc zainteresowanie naszą firmą i jej usługami coraz to nowych klientów. Sądzę że jest to efekt tego iż wiele pionierskich działań w naszej branży miało źródło w Partner of Promotion, myślę tutaj między innym o pierwszym przejęciu agencji PR na polskim rynku jakim było przejęcie Media Rel.
W 2004 roku prestiżowe wydawnictwo The Holmes Group umieściło Partner of Promotion wśród 120 najlepszych firm branży public relations w Europie. A jak teraz, w roku 2006, ocenia Pan pozycję agencji na rynku europejskim?
Z perspektywy ponad roku nieustannych starań o coraz lepszą jakość świadczonych usług uważam że jest coraz lepiej. Niech świadczą o tym nasze kolejne krajowe i międzynarodowe nagrody takie jak Złote Spinacze, statuetki Magellan Awards czy w końcu tytuł Lidera Doradztwa 2005 przyznanego nam przez Komitet naukowy pod przewodnictwem Prof. Dr. Witolda Orłowskiego.
A skoro pyta Pani o The Holmes Report to właśnie otrzymałem najnowszy raport za 2005 rok w którym otrzymaliśmy tytuł New Europe Consultancy Of The Year 2005. W uzasadnieniu napisano, że Partner of Promotion jest najlepszym przykładem ogromnych zmian jakie zaszły na terenie Nowej Europy – to więcej niż mógłbym oczekiwać.
Partner of Promotion stworzył sieć agencji działających na rynku Europy Środkowo-Wschodniej. Podobno niedługo agencja planuje rozpocząć działalność oddziałów w innych krajach – na Słowacji, Ukrainie, w Czechach oraz Bułgarii. Czy mógłby Pan przybliżyć szczegóły dotyczące tej kwestii?
To nasze nowe dziecko, o którego narodziny staraliśmy się od ponad pół roku. Sieć jest odpowiedzią na zapotrzebowanie płynące od korporacji mających regionalnych managerów od zarządzania wizerunkiem. I to nie tylko tych z Polski ale procedury współpracy przewidują obsługę klienta również gdy sterowanie jest zlokalizowane w każdym z krajów w którym jest obecna nasza sieć.
Jesteśmy obecni w pięciu krajach, Polsce, Ukrainie, Słowacji, Czechach i Bułgarii. Sądzę że najdalej do kwietnia dopniemy umowy z agencjami z Węgier, Rumunii i jednego z krajów nadbałtyckich. W okresie ostatniego tygodnia rozpoczęliśmy negocjacje z trzema klientami zainteresowanymi tego typu obsługą i wierzę że to dopiero początek.
Jakie są Pańskie najbliższe plany, zarówno jako prezesa zarządu agencji Partner of Promotion, jak i wiceprezesa zarządu Związku Firm Public Relations?
Moje plany jako prezesa Partnersów są długofalowe – rozwój, a co za tym idzie podnoszenie jakości usług świadczonych przez firmę. Na pewno wprowadzanie nowej jakości oraz nieustające dążenie do bycia najlepszym na rynku. Jeśli zaś chodzi o ZFPR to z punktu widzenia roli jaką pełni ta organizacja w naszej branży tak i dla mnie pozostaje jednym z istotnych punktów w moich planach.
Czy jest jakieś uniwersalne przesłanie, którym kieruje się Paweł Trochimiuk w życiu zawodowym?
Ależ tak! Zabrzmi to może banalnie ale najważniejszym przesłaniem jakim się kieruję to uczciwość biznesowa wobec moich wspólników, partnerów i klientów. Każdy człowiek z którym współpracowałem, miałem relacje biznesowe, może powiedzieć że gram twardo, nieraz nawet bezkompromisowo ale zawsze uczciwie. Ważniejsze dla mnie, niż chęć przypodobania się wszystkim, zawsze było i będzie postępowanie zgodne z własnymi zasadami i sumieniem.
Rozmawiała Małgorzata Roman