„Bartek Topa wariuje w metrze! Nietrzeźwy na wizji?”, „Wielka wtopa Bartka Topy”, „Polski aktor pijany w „Pytaniu na śniadanie”, „Bartłomiej (W)Topa” – informacje o takich tytułach pojawiły się w ubiegły czwartek na łamach Pudelka i Plotka oraz serwisów internetowych Faktu i Super Expressu.
Zawierały one dwa nagrania wideo dokumentujące nietypowe zachowanie aktora Bartłomieja Topy (znanego m.in. z filmów „Dom zły” i „Wesele”) w porannym programie TVP2 oraz warszawskim metrze. „Nasz czytelnik spotkał Topę w metrze i zarejestrował jego bardzo niepokojące zachowanie” – opisywała redakcja serwisu Pudelek.
Dzień poźniej w internecie pojawił się kolejny film z aktorem w roli głównej, tym razem zrealizowany w jednym z hipermarketów. Artykułom i nagraniom towarzyszyła fala negatywnych i często wulgarnych komentarzy.
Zagadka została rozwiązana w sobotę. Na facebookowym profilu Fundacji Synapsis, wspierającej osoby cierpiące na autyzm, pojawił się film kończący całą akcję. – Dla mnie to było zadanie aktorskie a dla wielu ludzi to codzienność, z którą muszą się zmagać – wyjaśnia Bartłomiej Topa i dodaje: – Nawet przez chwilę nie miałem wątpliwości, że cel projektu wart jest podjęcia ryzykownych działań.
W realizacji akcji „Autyzm – całe moje życie” Fundację Synapsis wsparli również reżyser Tomasz Wlaziński, agencja reklamowa PZL, Papaya Films oraz Studio Lunapark.