Oferta dotyczy ponad 30 krajów na świecie, w tym Polski. Użytkownicy mogą wybierać spośród trzech abonamentów – za najtańszy miesięcznie płaci się 12,59 zł, w zamian można wydzwonić do 10 tys. minut (prawie siedem dni ciągłego gadania) na numery stacjonarne w jednym wybranym kraju, np. w Polsce. Pakiet, który pozwala na takie rozmowy w 20 krajach Europy, jest o niespełna 5 zł droższy, a za 40 zł miesięcznie użytkownik Skype’a może bez ograniczeń dzwonić na numery stacjonarne w 34 krajach na całym świecie (do niektórych, np. USA, może też dzwonić na komórki). Klient może zrezygnować z opłacania abonamentu w dowolnym momencie. Skype zachęca jednak do podpisywania dłuższych umów – na trzy miesiące lub cały rok. Tym, którzy się zdecydują na to do końca maja, obiecuje 33-proc. upust. Do abonamentu Skype dorzuca m.in. pocztę głosową i numer do odbierania połączeń z tradycyjnych telefonów.
Skype już w zeszłym roku wprowadził taką ofertę dla internautów z USA i Kanady – tam miesięczny abonament wynosi 3 dol.
Spółka ma 309 mln zarejestrowanych użytkowników – większość jednak nie dzwoni na tradycyjne telefony, a rozmawia między sobą za darmo. W ciągu trzech miesięcy tego roku użytkownicy Skype’a przegadali tak 14,2 mld minut, w tym samym czasie połączenia wykonane na tradycyjne numery zajęły 1,7 mld minut.
Więcej na http://www.gazeta.pl/