Dark Mode Light Mode

Bądź na bieżąco z najważniejszymi wiadomościami!

Naciskając przycisk Subskrybuj, potwierdzasz, że przeczytałeś i zgadzasz się z naszymi zasadami Prywatność Prywatności oraz. Regulamin. Możesz się też z kontaktować z nami.
Obserwuj nas
Obserwuj nas
Z RMF FM do TV Puls
Najlepsi maklerzy zarabiają więcej od prezesów banków
Antyradio: zmiana o poranku

Najlepsi maklerzy zarabiają więcej od prezesów banków

DI BRE to tylko jeden z brokerów, którzy w tym roku chcą wzmocnić swój zespół. Koniunktura na rynku sprawia, że również branża maklerska stała się rynkiem pracownika.

Na trwającej od kilku lat koniunkturze na rynku kapitałowym korzystają nie tylko inwestujący. Słabe lata odbija sobie branża brokerska, zarabiają też towarzystwa funduszy inwestycyjnych. Jednak między innymi domy maklerskie zderzają się z powszechnym wśród polskich pracodawców problemem, wysokimi wymaganiami finansowymi doświadczonych pracowników.

– Nasz zespół analityczny to obecnie kilkunastu pracowników. Chciałbym, aby został wzmocniony kilkoma osobami. Metody są dwie, akwizycje zewnętrzne doświadczonych pracowników i, chociaż to obecnie bardzo kosztowne i trudne przedsięwzięcie, podejmujemy pewne działania. Druga metoda to rozwój własnej kadry – mówi GP Jarosław Kowalczuk, prezes DI BRE.


Brokerzy przyciągają klientów zarówno jakością platform transakcyjnych i środkami dostępu do rachunków, jak i zapleczem analitycznym, którego jakość jest szczególnie istotna dla klientów instytucjonalnych. Natomiast towarzystwa funduszy inwestycyjnych ciągle rozszerzają ofertę. A liczba chętnych na doświadczonych analityków, maklerów i doradców ciągle rośnie – upominają się o nich nie tylko brokerzy, TFI, OFE, ale też firmy asset management, banki i firmy pośrednictwa finansowego. Tymczasem koniunktura sprawia, że oczekiwania potencjalnych pracowników rosną równomiernie z doświadczeniem i renomą nazwiska, za którym mogą podążyć klienci.


Ludzie to kluczowe aktywa


– Konsekwencją doskonałej koniunktury są wyższe oczekiwania pracowników. Jeśli weźmiemy pod uwagę charakter naszej działalności, kompetencje pracowników mają znaczenie fundamentalne – dodaje Jarosław Kowalczuk.


Zarobki najlepszych mogą przekroczyć zarobki szefów firm, w tym prezesów banków. W tym roku jedno z zagranicznych biur działających w Polsce straciło prawie cały zespół doświadczonych maklerów, bo prezes banku nie chciał im wypłacić umówionej nagrody rocznej. – Po prostu nie chciał, by rocznie zarobili więcej od niego – mówi jeden z czołowych maklerów.


Maklerzy zarabiają na prowizjach od transakcji giełdowych. Ich charyzma i kontakty są ich najważniejszymi aktywami. W ubiegłym roku tylko obroty na rynku akcji wyniosły 462 mld zł. Najlepsi unikają pojawiania się w prasie, wolą spotykać się w tym czasie ze swoimi klientami. Główna część ich zarobków to premia roczna od uzyskanego dochodu dla firmy. – Niewątpliwie takie przypadki są. Tylko że lepiej mieć pracownika, który zarabia więcej, i mieć wyniki, niż nie być prezesem – mówi GP Adam Ruciński, prezes Związku Maklerów i Doradców (ZMiD).


Zmienia się też struktura ich zarobków. Przy dobrych wynikach inwestycyjnych maleje znaczenie wynagrodzenia podstawowego, a coraz ważniejsze stają się m.in. premie, udziały w zyskach i firmach.


Nadal jest wielu chętnych


Chociaż szczyt popularności kursów dla kandydatów na maklerów i doradców inwestycyjnych przypadał na lata 90., zainteresowanie nimi jest nadal większe niż liczba miejsc. Chociaż nie wszyscy posiadacze licencji np. maklera pracują w tym zawodzie, jest to liczące się w życiu zawodowym wyróżnienie. W 2007 roku w organizowanych przez ZMiD kursach (z ograniczoną liczbą miejsc) dla kandydatów na maklerów papierów wartościowych w sumie uczestniczyło 220 osób, a w kursie dla kandydatów na doradców 78. Na najbliższy kurs dla doradców zapisanych jest 45 osób, a 10 znajduje się na liście rezerwowej. Kurs maklerski mają rozpocząć 42, a 20 czeka na zwolnienie miejsca. Mimo że egzaminy przeprowadzane przez Komisję Nadzoru Finansowego tylko dla niewielkiej części zdających kończą się pozytywnie, a pracodawcy poszukują nowych pracowników, ZMiD nie zamierza wprowadzać łatwiejszych zasad.


– Sytuacja na rynku się unormuje. Stworzyliśmy egzamin cieszący się prestiżem i powinniśmy go utrzymywać. Aby zostać maklerem i doradcą, nie trzeba mieć wyższego wykształcenia, tak naprawdę jedyną barierą jest właściwie sam egzamin, a aby zostać analitykiem, nie potrzeba tych licencji – mówi prezes ZMiD.

Bądź na bieżąco z najważniejszymi wiadomościami!

Naciskając przycisk Subskrybuj, potwierdzasz, że przeczytałeś i zgadzasz się z naszymi zasadami Prywatność Prywatności oraz. Regulamin. Możesz się też z kontaktować z nami.
Add a comment Add a comment

Dodaj komentarz

Previous Post
Z RMF FM do TV Puls RMF FM 11935856494

Z RMF FM do TV Puls

Next Post
Antyradio: zmiana o poranku Eurozet 11933940273

Antyradio: zmiana o poranku





Reklama